Tekst: Bruno Wilk
Esteban Ocon wydał komunikat po przedwczesnym zakończeniu swojej przygody z Alpine w F1. Okazuje się, że był gotowy do jazdy w wyścigu w Abu Zabi, ale w ostatniej chwili musiał zrezygnować z tego występu.
Pewne jest już, że Francuz nie pojedzie w Abu Zabi. Zastąpi go Jack Doohan, który będzie etatowym kierowcą stajni z Enstone w przyszłym roku. Ze względu na zwolnienie z kontraktu Esteban będzie mógł wystąpić w posezonowych testach w nowych barwach - w Haasie.
Ocon poprzez swoje media społecznościowe podziękował wczoraj Alpine za wspólne lata. Nie jest to jednak tylko pożegnalny wpis, bowiem odnosi się również do historii z opuszczeniem wyścigu na Yas Marina.
Zawodnik wytłumaczył, że miał inne plany na koniec tej przygody i naturalnie chciał ścigać się w najbliższy weekend. Pokazał nawet okolicznościowy kask, który miał stanowić ładne podziękowanie. Wszystko to sugeruje, że decyzja o oddaniu kokpitu Doohanowi zapadła później i nie podjęto jej na wielką prośbę samego kierowcy.
- Przede wszystkim chciałbym podziękować mechanikom i wszystkim inżynierom z toru, z Enstone oraz z Viry-Châtillon, którzy współpracowali ze mną przez ostatnie pięć sezonów - przekazał kierowca. Przeżyliśmy razem bardzo wiele i jestem dumny, że wielu z was mogę nazwać przyjaciółmi.
- Opuszczam Alpine/Renault ze wspaniałymi wspomnieniami i dumą z powodu bycia kierowcą, który przyniósł zespołowi najlepsze wyniki od czasu jego powrotu do sportu. Cieszę się ze zwycięstwa na Węgrzech [2021] i drugich miejsc w Bahrajnie [2020] i Brazylii [2024]. Zaszczytem był również udział w zdobyciu czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów w 2022 roku. Wiem, jak wiele wszystkie te chwile znaczyły dla każdego z nas. Poczucie spełnienia i radości w zespole na zawsze pozostanie w moim sercu.
- To nie był łatwy rok dla ekipy, a jego druga część sezonu była szczególnie trudna. Z różnych powodów. Nie żałuję niczego, wiedząc, że dawałem z siebie 100%. Zawsze tak robiłem.
- Do setek ciężko pracujących mężczyzn i kobiet w Enstone i Viry - przepraszam, że nie będę mógł Was zobaczyć i pożegnać. Jak wiecie, planem było ścigać się po raz ostatni w ten weekend i osobiście pożegnać was wszystkich w przyszłym tygodniu. Nie mogłem się doczekać obu tych rzeczy.
- Nie chciałem, by nasza wspólna historia zakończyła się w taki sposób. Świat Formuły 1 jest jednak mały, więc jestem pewny, że nasze drogi jeszcze nie raz się skrzyżują.
- Chciałbym również życzyć wszystkiego najlepszego mojemu przyjacielowi, Jackowi, który w tym tygodniu podczas Grand Prix Abu Zabi wykona kolejny wielki krok w swojej karierze.
Wokół nagłego odsunięcia Francuza jest jeszcze jeden zaskakujący wątek, który pokazuje, że prawdopodobnie doszło tu do późnego zwrotu akcji. Jak przekazał we wtorek Joe Saward, Ocon miał otrzymać zgodę na sprawdzenie tegorocznego Haasa znacznie wcześniej i to bez żadnego specjalnego poświęcenia, lecz Flavio Briatore w ostatniej chwili zmienił decyzję.
- Jakiś czas temu ustalono, że Esteban zostanie zwolniony z kontraktu po Grand Prix Abu Zabi i będzie mógł reprezentować Haasa w testach posezonowych - napisał dziennikarz. - Wydaje się natomiast, że Briatore postanowił zmienić ustalenia i powiedział Oconowi, że jeśli chce jechać, to musi zrezygnować z wyścigu w Abu Zabi i pozwolić Jackowi Doohanowi zająć to miejsce. Dla Ocona wybór był dość prosty - Alpine to jego przeszłość, a Haas to jego przyszłość.
Podobną wersję wydarzeń przedstawił dziś serwis Motorsport. Kontrowersyjny Włoch miał postąpić tak już w Katarze, a dokładniej na kilka godzin przed niedzielnym wyścigiem.