Choć po zakończeniu tegorocznego sezonu F1 z Alpine pożegna się Esteban Ocon, którego następca nie został jeszcze wskazany, to pewne jest już, iż na miejscu pozostanie drugi z kierowców, a więc Pierre Gasly.

Francuz dołączył do zespołu w 2023 roku, kończąc tym samym wieloletnią przygodę z obozem Red Bulla. Był to nieco wymuszony transfer, spowodowany dość niechlubną utratą Fernando Alonso i Oscara Piastriego, a także koniecznością wypełnienia luki.

W pierwszym sezonie startów u boku Ocona udało mu się wygrać z kolegą na punkty, a w tej chwili cieszy się przede wszystkim dużo lepszą pozycją wewnątrz, podobnie zresztą jak i wśród kibiców. Po ostatnim zamieszaniu wokół Estebana jasne stało się zresztą, że to Pierre jest jedynką ekipy.

Spodziewane było, że będzie on kontynuował karierę w Alpine, a czasem sugerowano nawet, że jego kontrakt daje mu łatwą opcję związania się na sezon 2025. Jasne było więc, że potencjalne odejście byłoby niespodzianką, szczególnie że wśród plotek ta koncepcja pojawiała się stosunkowo rzadko.

Dziś wszystko jest już potwierdzone. W 2025 roku Gasly - w ramach wieloletniej umowy - będzie dalej ścigał się dla tego samego zespołu. Zostało to przekazane najpierw wczoraj w fabryce, a dziś już za pomocą oficjalnego komunikatu, który zgodnie ze środowymi subtelnymi zapowiedziami wystosowano o 10:10, nawiązując do numeru zawodnika.

- W tym wspaniałym zespole czuję się jak w domu - powiedział Gasly. - Cieszę się, że jestem prawdziwą częścią zarówno projektu F1, jak i szerszej wizji Alpine. Jestem tu oficjalnie od ponad 18 miesięcy i zawsze planowałem zbudować długoterminowy projekt z tym zespołem. Choć na torze był to dla nas jak dotąd sezon pełen wyzwań, pozostaję wierny temu projektowi i nigdzie się nie wybieram. Jestem zadowolony z wprowadzonych zmian, ciężkiej pracy i kierunku, w którym zmierza nasza drużyna. Personel i zasoby tej ekipy mają duży potencjał. Jestem podekscytowany tym, co czeka nas w przyszłości, a teraz skupiam się na najbliższych poprawkach, które zamierzamy wdrożyć, aby poprawić nasze dotychczasowe wyniki. 

- Przedłużenie kontraktu Pierre’a z zespołem bardzo nas cieszy - dodał Bruno Famin, szef składu. - To kierowca z ogromnym doświadczeniem w F1 i nadal pokazuje ogromny potencjał na torze. Dla Alpine jako marki jest świetnym ambasadorem i dlatego z niecierpliwością czekamy na kontynuację naszej współpracy. Obecnie skupiamy się na ulepszeniu naszego obecnego pakietu. Mamy wysokie ambicje w tym sezonie i będziemy pracować niestrudzenie, aby je osiągnąć. Nie będziemy się spieszyć z podjęciem decyzji o wyborze kolegi Pierre’a, ale na stole mamy kilka ekscytujących opcji.