Mimo problemów na pierwszym okrążeniu i spadku na ostatnie miejsce, Perez dowiózł bardzo solidne punkty, tym samym udowadniając swoją wartość.
Sergio dyskretnie zyskiwał kolejne pozycje i odrabiał to, co stracił na początku wyścigu.
Były kierowca Saubera czy McLarena jednak zasugerował, że wynik mógł być jeszcze lepszy, gdyby w trakcie treningów zebrali więcej danych o miękkiej mieszance.
Jazda Meksykanina została doceniona, gdyż kibice wybrali go kierowcą dnia.
- Dość późno się zetknęliśmy z Maxem. W tej sytuacji byłem wyłącznie pasażerem. Później miałem dobrą walkę z Estebanem, dobrze się bawiłem, walcząc z nim. Wyglądało to dobrze, bo wtedy byliśmy na P5. Jednak trochę nam zabrakło informacji o miękkich oponach i strasznie cierpiała przednia lewa.
Perez od ogłoszenia odejścia z różowej stajni jest łączony z każdym możliwym zespołem i każdą możliwą serią wyścigową.
Natomiast sam zainteresowany twierdzi, że niedługo dowiemy się, gdzie będzie jeździć, a negocjacje odnośnie kontraktu na sezon 2021 są na ostatniej prostej.
- Już jesteśmy blisko tego, aby domknąć negocjacje. Jesteśmy już w końcówce, teraz jedziemy na Imolę i skupiamy się na tym, ale jesteśmy blisko tego, żeby się dowiedzieć, jak będzie wyglądać moja przyszłość. Nie widzę sensu, aby w tym momencie odkrywać karty i mówić coś więcej o moich negocjacjach. Dla obu stron najlepsze będzie, jeśli nie będziemy zdradzać szczegółów do samego końca.