Po GP Kanady Sergio Perez został ukarany za jazdę bolidem, który był poważnie uszkodzony. Dodatkowo Red Bull zapłaci za to sporą grzywnę.
Wydawało się, że weekend Meksykanina nie może być już gorszy. W sobotę Checo odpadł w Q1, a wyścig zakończył na ścianie po swoim błędzie. Choć poprawniejsze, patrząc na decyzję sędziów, wydaje się stwierdzenie, że powinien był zakończyć go na ścianie.
Perez po utracie kontroli poważnie uszkodził swój samochód, ale nie wysiadł z niego, lecz dotoczył się do alei serwisowej. Najbardziej zniszczona była tylna sekcja, która zaliczyła solidny kontakt z bandą w zakręcie nr 6. To właśnie powrót autem w takim stanie nie spodobał się oceniającym zawody.
Artykuł 26.10 Regulaminu Sportowego mówi, że w przypadku wystąpienia poważnych mechanicznych problemów należy jak najszybciej opuścić tor ze względów bezpieczeństwa. Ponieważ reprezentant Red Bulla nie zrobił tego i doprowadził do znalezienia się wielu odłamków na trasie, to postanowiono karnie przesunąć go o 3 pozycje na starcie następnego wyścigu. Ponadto na zespół nałożono grzywnę w wysokości 25 tysięcy euro.
- Podczas odprawy zespół potwierdził, że kierowca otrzymał zalecenie powrotu do alei, aby uniknąć wyjazdu samochodu bezpieczeństwa - napisali sędziowie. - Poza karą finansową należy się więc też sankcja sportowa, która jest podyktowana kwestiami bezpieczeństwa. Kara jest zgodna z precedensami.
Pozostałe decyzje
Tsunoda spóźniony na hymn
Nie jest to jedyna grzywna, jaką będzie musiała pokryć stajnia związana z Red Bullem. Z budżetu drugiej ekipy, a więc RB, zniknie 10 tysięcy euro, co jest spowodowane spóźnieniem się Yukiego Tsunody na hymn Kanady.
- Zespół przyznał, że nie przekazał kierowcy odpowiedniej informacji o godzinie i doprowadził do spóźnienia - napisano w decyzji arbitrów. - Jednocześnie jednak obowiązkiem kierowcy jest przybycie na czas. Zauważyliśmy natomiast, że gdy zawodnik uświadomił sobie ten błąd, to dołożył wszelkich starań, aby dotrzeć na miejsce jak najszybciej.
- Sędziowie podkreślają, że obecność na hymnie jest ważna, ponieważ stanowi wyraz szacunku dla kraju organizującego wydarzenie. Precedensy sugerują nałożenie niższej kary (reprymendy), ale uznaliśmy, że właściwe jest podniesienie jej do grzywny.
Russell vs Piastri
Twarde starcie George'a Russella z Oscarem Piastrim w ostatniej szykanie zostało pozostawione bez żadnych kar. Chociaż doszło do kontaktu, sędziowie nie byli w stanie ocenić, czy któryś z uczestników był przeważająco lub całkowicie winny.
Kibice wtargnęli na tor
Kolejny raz w ciągu ostatnich kilku lat do arbitrów wezwany został przedstawiciel promotora wyścigu. Ponownie dotyczyło to wtargnięcia fanów na tor przed zakończeniem zawodów.
Z Kanadyjczykami postąpiono tak jak przy innych tego typu zajściach, a więc nakładając obowiązek przedstawienia planu naprawczego w następnych kilku miesiącach. Jeżeli taka sytuacja powtórzy się w przyszłości, organizatorzy dostaną surową karę finansową.
Szczególne w tym przypadku jest to, że w Montrealu zainwestowano ostatnio w poprawę bezpieczeństwa, ale zaimplementowane środki nie spełniły swojej roli.