Drugi trening znów zdominowały Mercedesy. Pierwsze miejsce zajął Lewis Hamilton, za nim był Valtteri Bottas, a na trzecim miejscu uplasował się Sergio Perez. Zastanawiająco słabo prezentował się Red Bull.
Na torze szybko pojawili się kierowcy McLarena, Alfy Romeo, Haasa i Racing Point. Romain Grosjean od razu chciał nadrobić czas stracony przez wcześniejszą awarię.
Kierowcy „różowych Mercedesów” szybko pokazali, że dysponują świetnym tempem. Sergio Perez wykręcił bardzo podobny wynik, jak w pierwszym treningu, jednak na pośredniej mieszance, a Lance Stroll znacząco się poprawił. Jedyne, co może martwić, to nadal dymiący samochód z numerem 11.
Podobnie wygląda McLaren i po dwóch treningach można spokojnie uważać, że to właśnie ekipa z Woking powalczy z Racing Point o miejsce za wielką trójką. Przynajmniej w Austrii.
Po około 13 minutach na torze mieliśmy pierwsze przygody. Najpierw Daniił Kvyat wyjechał zbyt szeroko w zakęcie numer 1 i uciekł mu tył bolidu. Po obrocie, na szczęście dla niego, zdołał zatrzymać się przed bandą.
Chwilę później w tym samym miejscu kłopoty miał Nicholas Latifi, który podzielił los kierowcy AlphaTauri. Na następnym okrążeniu Kanadyjczyk przestrzelił punkt hamowania do trzeciego zakrętu i w ostatnim momencie wyhamował przed pułapką piaskową.
Na godzinę i 20 minut do końca, limitów zaczęli szukać Verstappen oraz Bottas. Obaj panowie popełnili minimalne błędy. Tak samo Fin (w „trójce”), jak i Holender (w ostatnim zakręcie) wyjechali zbyt szeroko, jednak bez większych konsekwencji.
Następnym zwiedzającym pobocza był Kimi Raikkonen, który miał spore problemy ze stabilnością w drugim sektorze. Bolid Alfy Romeo stracił przyczepność na dohamowaniu do zakrętu numer pięć.
Na 38 minut przed końcem sesji Carlos Sainz zaczął machać do nas przednim skrzydłem. Doszło do pęknięcia konstrukcji lotek po prawej stronie i kierowca McLarena był zmuszony, aby odwiedzić swoich mechaników.
Verstappen stracił panowanie na wejściu w piąty zakręt i wyleciał do żwiru. Kilka minut później obrót w „jedynce” miał Albon. Red Bull nie sprawiał dobrego wrażenia w trakcie drugiego treningu i tempem był nigdzie. Podłoża tych problemów możemy upatrywać w komunikacie radiowym Maxa, który narzekał na nadsterowność.
Wydaje się, że Haas nie wygrał jeszcze z zeszłorocznymi demonami. Romain Grosjean najpierw narzekał na ciągłe zmiany w zachowaniu samochodu, a bliżej końca znów skarżył się na hamulce w swoim samochodzie.
Lewis Hamilton poprawił swój czas z pierwszego treningu i zakończył sesję z wynikiem 1.04:304. Valtteri Bottas stracił niecałe 0,2 sekundy. Trzecie miejsce Sergio Pereza, ze stratą 0,6 sekundy, udowadnia, że Racing Point jest kandydatem do niespodzianki na Red Bull Ringu.
Gorszą formę zaprezentował Red Bull. Verstappen z Albonem zakończyli trening na odpowiednio ósmej oraz trzynastej pozycji. Wygląda na to, że ekipa z Milton Keynes szuka odpowiednich ustawień.
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas (opony) | Okrążenia |
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:04.304 (S) | 42 |
2. | Valtteri Bottas | Mercedes | +0.197 (S) | 37 |
3. | Sergio Perez | Racing Point | +0.641 (S) | 48 |
4. | Sebastian Vettel | Ferrari | +0.657 (S) | 48 |
5. | Daniel Ricciardo | Renault | +0.668 (S) | 36 |
6. | Lando Norris | McLaren | +0.783 (S) | 38 |
7. | Lance Stroll | Racing Point | +0.831 (S) | 49 |
8. | Max Verstappen | Red Bull | +0.911 (S) | 41 |
9. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.994 (S) | 46 |
10. | Carlos Sainz | McLaren | +1.048 (S) | 37 |
11. | Esteban Ocon | Renault | +1.111 (S) | 42 |
12. | Daniił Kvyat | AlphaTauri | +1.139 (S) | 34 |
13. | Alexander Albon | Red Bull | +1.149 (S) | 47 |
14. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +1.304 (S) | 49 |
15. | Kevin Magnussen | Haas | +1.374 (S) | 44 |
16. | Romain Grosjean | Haas | +1.604 (S) | 50 |
17. | Pierre Gasly | AlphaTauri | +1.712 (H) | 51 |
18. | George Russell | Williams | +1.821 (S) | 40 |
19. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +1.974 (M) | 44 |
20. | Nicholas Latifi | Williams | +2.820 (S) | 45 |