Sergio Perez wytłumaczył, co dokładnie doprowadziło do jego obrotu podczas sobotniego sprintu kwalifikacyjnego.
Meksykanin okazał się największym przegranym sprinterskiej rywalizacji na torze Silverstone. Podczas jazdy za Fernando Alonso i Lando Norrisem stracił kontrolę nad swoim bolidem w zakręcie Chapel, w wyniku czego wyjechał poza tor i spadł w klasyfikacji.
It wasn't @SChecoPerez's day in the first ever F1 Sprint at Silverstone ???? ????#BritishGP ???????? #F1 pic.twitter.com/25MRrsC9VK
— Formula 1 (@F1) July 17, 2021
Po utracie wielu pozycji kierowca Red Bulla nie był w stanie przebić się o kilka miejsc wyżej i przez długi czas zmagał się z trudnościami, które nie pozwoliły mu uporać się z Nicholasem Latifim.
Finalnie 31-latek nie ukończył zmagań po zjeździe do garażu na ostatnim okrążeniu, a do jutrzejszego wyścigu wyruszy z końca stawki.
Po zakończeniu rywalizacji Perez nie uniknął pytań o kosztowną pomyłkę. Zawodnik z Guadalajary za swój błąd wytłumaczył jazdą w brudnym powietrzu, które skutecznie utrudnia utrzymywanie się za rywalem w zakrętach i doprowadza do znacznej utraty docisku.
- Wychodząc z zakrętu, zacząłem już dość mocno przyspieszać. Myślę, że złapało mnie brudne powietrze i to utrudniło mi życie. W zasadzie stałem się pasażerem w bardzo wczesnej fazie zakrętu.
- Dużo walczyłem z brudnym powietrzem, ale nie wiem, czy jest to związane z mniejszą ilością paliwa czy czymś w tym rodzaju. Zasadniczo mieliśmy zbyt wiele wibracji podczas jazdy za innymi i to było prawie wszystko.
Do niefortunnego zdarzenia swojego kierowcy odniósł się również Christian Horner, który wyjaśnił powód wycofania go przed czasem.
- Nie było większego problemu, ale spowodowało to ogromne spłaszczenie na oponach. Na szczęście w nic nie uderzył, ale poziom wibracji był bardzo wysoki, dlatego wycofaliśmy samochód, aby umożliwić sprawdzenie go w całości przed jutrzejszym wyścigiem.
Szef Red Bulla potwierdził, że w przypadku konieczności wymiany części w samochodzie Pereza zespół będzie musiał zwrócić się do FIA z prośbą o dokonanie zmian podczas obowiązywania zasad parku zamkniętego.
Najprawdopodobniej ekipa i tak skorzysta z opcji startu z pit lane, by móc przygotować maszynę do odrabiania strat.
- Musimy przeprowadzić pewne kontrole bezpieczeństwa samochodu Checo, więc będziemy musieli uzyskać pozwolenie, aby to zrobić - dodał Brytyjczyk.