Eleven Sports rozpoczęło ogłaszanie składu swojej redakcji F1. Pierwszym transferem jest Mikołaj Sokół, dla którego będzie to powrót. Na ekranie nie zobaczymy natomiast Patryka Sokołowskiego.

Po GP Kataru nowy-stary posiadacz praw do pokazywania królowej motorsportu w Polsce zapowiedział rozpoczęcie odkrywania kart. Miało to nastąpić po finale sezonu 2024 i tak też się stało. 

Do tej pory ujawniono, że ekipa liczy już 11 osób, choć miał to być „dopiero początek”. Kilka tygodni wcześniej szef stacji, Patryk Mirosławski, podkręcił atmosferę stwierdzeniem, że w zespole zobaczymy znane i lubiane osoby, ale również te nieznane i wkrótce lubiane. 

Pierwsze ogłoszenie nie jest wielką niespodzianką. Do redakcji wróci Mikołaj Sokół, który był także pierwszym transferem Viaplay, a w 2016 roku swoją obecnością dopisał nowemu projektowi Eleven sporego plusa. 

Mikołaja oczywiście nie trzeba nikomu przedstawiać. Cieszy się niesamowitą reputacją wśród fanów i jest jedną z twarzy F1 w naszym kraju. Zapowiedziano już, że od sezonu 2025 nadal będzie komentował wyścigi oraz pracował na torze jako reporter. 

Nieco wcześniej, z samego rana, wątpliwości na temat swojej przyszłości rozwiał Patryk Sokołowski. Były inżynier Ferrari i McLarena poinformował, że od nowego roku nie będzie pojawiał się przy transmisjach F1. Nie wiadomo, jakie są jego dalsze plany, ale zdradził, że odbył rozmowy i nie jest to jego decyzja.

Sokołowski był ciekawym wzmocnieniem Viaplay, dając unikalne spojrzenie techniczne. Taka osoba nie została zatrudniona wcześniej do opakowywania Formuły 1.