Przyszłość Valtteriego Bottasa w Mercedesie jest poddawana obecnie pod dużą wątpliwość, a podczas weekendu w Monako pojawiły się interesujące doniesienia, według których zespół podjął już ostateczną decyzję w sprawie swojego podopiecznego. 

Obaj reprezentanci stajni z Brackley posiadają obecnie wyłącznie roczne umowy, aczkolwiek trudno oczekiwać, by skład zakończył po tym sezonie współpracę z Lewisem Hamiltonem, zwłaszcza że sam zainteresowany kilkukrotnie potwierdził już, iż nie zamierza rezygnować ze startów w F1.  

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc na to, że po tegorocznej kampanii z mistrzowską drużyną pożegna się Valtteri Bottas, a jego miejsce – bez zaskoczenia – ma zająć protegowany junior Mercedesa, George Russell.  

VB

Taką informację potwierdził w ostatnich dniach rosyjski dziennikarz zajmujący się F1, Alexey Popov, powołując się w tym przypadku na swoje sprawdzone źródło. 

- Oczywiście nie mogę ujawnić mojego źródła, ale w padoku w Monako sporo się o tym mówiło. Przekazano mi, że Russell przejdzie do Mercedesa na co najmniej dwa sezony. Nie zajmie on jednak miejsca Hamiltona, gdyż jego nowa umowa jest praktycznie gotowa. 

Korespondent telewizji MatchTv sugeruje też, że transfer młodego Brytyjczyka może odbyć się na zasadzie wymiany, w wyniku czego Bottas mógłby z powrotem trafić do ekipy Williamsa. 

- To oczywiście tylko moje przypuszczenia. Natomiast to, że Russell trafi do Mercedesa, jest już niemalże pewne. Valtteri znajduje się w beznadziejnej sytuacji. Wyraźnie odstaje od Hamiltona i Verstappena. Całkowicie wypadł już z walki o tytuł, a dodatkowo w klasyfikacji generalnej wyprzedza go nawet [Lando] Norris. Wszystko wskazuje więc na to, że jest to jego ostatni sezon w tym zespole. 

Verstappen, Bottas, Hamilton

Do całego tego wątku odniósł się również były kierowca F1, David Coulthard, który zwrócił uwagę na fakt, iż wczesne poinformowanie zawodnika o zakończeniu współpracy jest bardzo ważne z perspektywy poszukiwania nowego zespołu.  

- Zastanawiam się, czy Bottasowi przekazano już informację, że jego umowa nie zostanie odnowiona. Gdy odchodziłem z McLarena, to już rok wcześniej w czerwcu byłem świadomy, że mój kontrakt nie zostanie przedłużony. Dlatego też przez ponad półtora roku ścigałem się ze świadomością, że moje miejsce zajmie wkrótce Juan Pablo Montoya - przyznał Szkot na łamach On the Marbles.  

- Jednakże dzięki takiej decyzji miałem także półtora sezonu, aby znaleźć sobie nowy zespół. Byłem w tamtym czasie bardzo wdzięczny Ronowi Denisowi za jego uczciwe podejście do sprawy.