Kilka zespołów przywiozło interesujące poprawki na GP Holandii.
Większość ekip wdrożyła wiele nowych części jeszcze przed wakacjami, stąd wykaz usprawnień na rozpoczynającą się właśnie rundę mistrzostw świata nie jest gigantyczny.
Największym pakietem może pochwalić się Aston Martin, pokładający duże nadzieje w kompleksowej modyfikacji podłogi i dyfuzora. Poza tym interesujące tylne skrzydło przywiózł McLaren, który stara się okiełznać wydajność swojego bolidu. Prac nie przerywają także w Mercedesie, gdzie kolejny raz sprawdzone zostaną świeże elementy.
Bez niczego na Zandvoort pojawiły się aż 4 zespoły: Ferrari, Alpine, Alfa Romeo i Williams.
Red Bull:
- beam wing (skrzydełko pod tylnym skrzydłem).
Mercedes:
- krawędzie podłogi,
- elementy mocujące lusterka,
- beam wing.
Ferrari:
- nic.
McLaren:
- tylne skrzydło (większa wydajność),
- beam wing (dopasowanie do skrzydła).
Alpine:
- nic.
Alfa Romeo:
- nic.
Aston Martin:
- duża modyfikacja całej podłogi (płotki, krawędzie, główna część),
- dyfuzor (dopasowanie do podłogi).
Haas:
- przednie skrzydło,
- nos,
- chłodzenie tylnych hamulców.
AlphaTauri:
- boczne elementy tylnego skrzydła.
Williams:
- nic.