Po wczorajszym występie w pierwszym treningu Theo Pourchaire opowiedział o swoich planach na następny rok. Na nieszczęście dla Francuza na próżno szukać w nich fotela wyścigowego w Formule 1.

Podopieczny akademii Saubera zastąpił Valtteriego Bottasa podczas piątkowego treningu na Autodromo Hermanos Rodriguez, ale nie było to przyjemne doświadczenie przez problemy z systemem hamulcowym. Tym samym młody kierowca zakończył sesję po jedynie czterech okrążeniach.

Theo prowadzi obecnie w klasyfikacji Formuły 2, gdzie ma 25 punktów przewagi nad drugim Fredikiem Vestim. Zgarnięcie przez niego tytułu jest więc bardzo prawdopodobne, a po trzech pełnych sezonach w F2 i potencjalnym mistrzostwie naturalne wydaje się mierzenie wyżej. Szansa na posadę w królowej motorsportu jest jednak mała, biorąc pod uwagę potwierdzony już skład ekipy z Hinwil na następny rok.

W powietrzu wisi zastąpienie Valtteriego Bottasa lub Zhou Guanyu po wygaśnięciu ich kontraktu w 2025, lecz do tego czasu Francuz planuje regularnie ścigać się czymś nieodstającym szczególnie od bolidów najwyższej kategorii.

- Na pewno nie ma aut o osiągach mocno zbliżonych do F1, bo te samochody są naprawdę wyjątkowe - mówił Pourchaire po FP1. - Mimo to najlepiej jest jeździć bolidem jednomiejscowym, który jest naprawdę szybki. Z takich opcji mamy IndyCar, Super Formułę i inne, ale jeszcze nie wiem.

- Mam kilka możliwości. Rozmawiam sporo z Alfą Romeo, aby zobaczyć, co możemy razem zrobić. Na pewno będę kierowcą rezerwowym zespołu, co jest świetne. Chciałbym robić natomiast coś jeszcze. To dla mnie priorytet - chcę się ścigać, być czymś zajęty i utrzymywać formę. Zobaczymy, ale jest kilka naprawdę świetnych mistrzostw.

W planach pozostaje również występ w treningu w Abu Zabi, lecz byłoby to trudniejsze zadanie niż w Meksyku, gdyż 20-latek rywalizuje wtedy także w F2. Jego udział w FP1 nie jest jeszcze potwierdzony.

- Jestem w pełni skoncentrowany na F2 w Abu Zabi. Zobaczymy, czy pojawię się tam w treningu F1. To prawdopodobnie jedyny tor z pozostałych, na którym będę mógł ponownie pojechać bolidem Formuły 1.

- Tak jak powiedziałem, skupiam się na mistrzostwach F2. To mój główny cel i chcę zakończyć karierę w Formule 2 na wysokim poziomie. Mam do wygrania tytuł, a nawet dwa, bo mamy też szansę na triumf w klasyfikacji zespołowej. W Abu Zabi możemy osiągnąć świetny wynik. Zobaczymy, może wrócę też do F1.