Inauguracja testów w Bahrajnie nie należała do najlepszych dla zespołu z Woking. Z powodu złego samopoczucia Daniela Ricciardo McLaren stracił trochę czasu. Kiedy to Lando Norris wyjechał finalnie na tor, okazało się, że posłuszeństwa mocno odmawiają hamulce.

Przez awarię w samochodzie w czwartek zespół przejechał zaledwie 49 okrążeń. Dla porównania najszybszy tamtego Pierre Gasly na swoim koncie zanotował 102 przejechane rundy toru Sakhir.

- Dzisiaj mieliśmy ogromne problemy z naszymi hamulcami. Dokładna przyczyna awarii nie jest nam na ten moment znana. Pewne jest to, że nasze hamulce bardzo źle radziły sobie z tutejszymi wysokimi temperaturami, co nie pozwoliło nam na dłuższe przejazdy.

- Dlatego celem numer jeden na nadchodzące dni będzie próba uporania się z tym problemem. Nie będzie to łatwe, jednak wierzę, że razem wspólnymi siłami damy radę - powiedział po czwartkowych jazdach Norris.

Norris

W piątkowy poranek za kierownicą MCL36 z powodu słabego samopoczucia Daniela, który złapał koronawirusa, znów zasiadł Lando. Anglik przed pierwszą w tym dniu czerwoną flagą sesji, spowodowaną przez pożar bolidu Nicholasa Latifiego, zdążył przejechać 6 okrążeń.

Norris podczas przerwy potwierdził, że problemy z hamulcami wciąż są bardzo mocno odczuwalne.

- Mam nadzieję, że dziś wieczorem wyjaśni się przyczyna tej awarii. Nie będzie to jednak coś, co moglibyśmy od razu naprawić. Chłopaki z zespołu już teraz walczą nad jak najszybszym rozwiązaniem tej kwestii. Przed nami wiele pracy.

Dalszy ciąg problemów stajni z Woking nastąpił już podczas popołudniowej sesji. Norris zatrzymał się swoim samochodem tuż przed wyjazdem z alei serwisowej.

Brytyjski zespół właśnie poprzez problemy z hamulcami traci bardzo wiele. Może o tym świadczyć sam fakt, iż McLaren nie zdołał jeszcze ani razu podczas dwóch dni przejechać dystansu wyścigowego.

Team z niecierpliwością czeka na dostawę dodatkowych części z Anglii, która do Bahrajnu ma dotrzeć w sobotę. Jak mówił dziś Andreas Seidl, ma być ona lekarstwem na przegrzewające się hamulce McLarena.

- Doświadczyliśmy niespodziewanych problemów z przednią osią, z hamulcami. Musimy to rozwiązać. Walczymy z czasem, by dostać poprawki. Na torze wprowadzimy takie modyfikacje, jakie możemy, co pozwoli nam nadal pracować nad autem i starać się je zrozumieć. Nadal możemy sprawdzać małe poprawki, by wycisnąć więcej z pakietu - powiedział Niemiec.