W miniony piątek odbyła się pierwsza rozprawa sześciu osób, które podczas tegorocznego wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii dopuściły się wtargnięcia na na tor.

Jeszcze przed startem minionych zawodów na Silverstone w obiegu zaczęły pojawiać się bardzo niepokojące informacje, według których impreza mogła zostać zakłócona przez aktywistów działających na rzecz ochrony środowiska naturalnego. 

Jak się później okazało, przypuszczenia służb bezpieczeństwa były trafne, ponieważ grupa sześciu osób zdołała przedostać się na prostą Wellington podczas pierwszego okrążenia, stwarzając tym samym spore zagrożenie dla swojego życia.

Szybkie wywieszenie czerwonej flagi po incydentach ze startu pozwoliło jednak uniknąć najgorszego scenariusza, ponieważ kierowcy do opisywanego fragmentu dotarli już z ograniczoną prędkością. Ochrona tuż po tym zdarzeniu zatrzymała wszystkie osoby, które zostały oskarżone o zakłócenie spokoju i porządku publicznego. 

Przed bieżącym weekendem w Wielkiej Brytanii rozpoczął się proces całej grupy, a na ławie oskarżonych zasiedli: 46-letni David Baldwin, 23-letnia Emili Brocklebank, 21-letni Alasdair Gibson, 21-letni Louis McKechnie, 40-letnia Berhany Mogie i 29-letni Joshua Smith. 

Z wyżej wymienionych osób dwie (McKechnie i Smith) wciąż znajdują się w areszcie, a pozostała czwórka została zwolniona za kaucją i będzie odpowiadać z wolnej stopy. Kolejnych informacji ws. protestujących można spodziewać się 3 października, na kiedy zaplanowano kolejną rozprawę.