Kolejne samochody na sezon 2023 Formuły 1 mają już za sobą pierwsze kilometry.
Wczoraj na obiekcie Silverstone pojawiła się ekipa z Milton Keynes, która podobnie jak przed startem zeszłorocznego sezonu nie chce zbyt szybko ujawnić szczegółów swojej nowej maszyny, w wyniku czego dotychczas poznaliśmy wyłącznie kosmetycznie poprawione malowanie na płaszczyźnie sponsorskiej.
Zespół nie poinformował nawet o dacie przedsezonowego debiutu RB19, który - jak już wiemy - odbył się w piątek na słynnym obiekcie zlokalizowanym w hrabstwie Northamptonshire.
Na mediach społecznościowych obecnych mistrzów świata próżno szukać na ten moment jakichkolwiek oficjalnych materiałów prezentujących w pełnej okazałości najnowszy model. W sieci pojawiło się natomiast kilka amatorskich filmików, ale z uwagi na ich słabą jakość dostrzeżenie wprowadzonych zmian względem poprzedniego projektu jest wręcz niemożliwe.
Red Bull pokusił się jedynie o wrzucenie kilku odpowiednio nagranych urywków, z których jednak konkurencja nie będzie mogła nic podpatrzeć. Prócz tego swoimi spostrzeżeniami po przejechaniu pierwszych kilometrów podzielił się Max Verstappen.
- Właśnie po raz pierwszy jeździłem RB19. Oczywiście jest to dzień filmowy, ale przyniósł mi on bardzo dobre wrażenia. Wszystko działało tak jak powinno i poszło bardzo gładko. Dokładnie tego oczekujemy po dniu takim jak ten. Jestem teraz bardzo podekscytowany przed przyjazdem do Bahrajnu.
Dziś z kolei w tej samej lokalizacji regulaminowe sto kilometrów pokonała ekipa Haasa. Gdy tylko pojawią się oficjalne zdjęcia, oczywiście zamieścimy je na stronie, lecz jak do tej pory zespół nie wrzucił zbyt wielu materiałów. Podobnie uczyniła zresztą Alfa Romeo, która postanowiła sprawdzić C43 na obiekcie pod Barceloną w piątek i w sobotę.
Ponieważ testy zbliżają się wielkimi krokami, informacji o shakedownach będzie coraz więcej. Kolejny, o którym wiadomo, odbędzie się już 13 lutego na Silverstone, kiedy to do pracy zabiorą się Alex Albon i Logan Sargeant z Williamsa.