Daniel Ricciardo uważa, że wielokrotne pokazywanie przez realizatora transmisji powtórek z wypadku Romaina Grosjeana to brak szacunku dla kierowcy i jego rodziny.
Zawodnik z Perth bardzo przeżył to, co wydarzyło się na początku GP Bahrajnu i sądzi, że nie powinno się ciągle pokazywać obrazków płonącego bolidu Haasa.
Kierowca Renault przyznał, że wściekł się, kiedy zobaczył, jak wiele razy w telewizji puszczano powtórki z dramatycznej kraksy jego rywala z toru.
- Jestem tym rozczarowany. To było okazanie braku szacunku dla rodziny kierowcy i dla nas, bo przecież za chwilę mieliśmy wrócić na tor i się ścigać. Nie chcę mówić o wyścigu. Oni powtórzyli to jakieś 100 razy tylko i wyłącznie dla rozrywki. Nie chciałem na to patrzeć, ale było wszędzie - grzmiał zaraz po wyjściu z bolidu Australijczyk.
Dodatkowo, 31-latek wspomniał, że ponowne wejście do kokpitu po tak groźnym wypadku było bardzo trudne.
- To w ogóle nie było fajne. Nie mieliśmy ochoty się ścigać po tym, co się stało. Gdyby nas zapytano, prawdopodobnie wszyscy by odmówili. Jestem bardzo rozczarowany.
Nieco inaczej do sprawy poszedł Sebastian Vettel, który nie chciał dekoncentrować się sytuacją Romaina Grosjeana.
- Nie patrzyłem na te obrazki wyjątkowo długo, bo naprawdę nie chciałem. Najważniejsze, że wyszedł z tego cało, choć nie wiem w jaki sposób.