Mercedes dotrzymał słowa i pozwoli Romainowi Grosjeanowi przetestować jeden ze swoich mistrzowskich samochodów.
Po słynnym wypadku z GP Bahrajnu, gdy jasne było, iż Francuz opuści dwa ostatnie wyścigi sezonu 2020, kierowca wspomniał o swojej nadziei na jakiś prywatny test z innym zespołem, by nie kończyć swojej kariery w F1 w nieprzyjemny sposób.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, ponieważ bardzo szybko chęć zorganizowania takiego wydarzenia wyraził Mercedes, dysponujący najlepszymi samochodami w stawce.
Toto Wolff wywiązał się z umowy i 30 marca zaprosił Romaina Grosjeana do fabryki w Brackley, by ten sprawdził symulator oraz przymierzył fotel na swój test, który będzie miał miejsce tuż po GP Francji, czyli 29 czerwca na Circuit Paul Ricard. Zawodnik zasiądzie w bolidzie W10 z 2019 roku.
Dodatkowo 27 czerwca, czyli w dzień 8. rundy tegorocznych mistrzostw świata, Francuz także wskoczy do kokpitu W10, wykonując demonstracyjne przejazdy przed wyścigiem F1 w swoim kraju.
- Jestem bardzo podekscytowany powrotem do samochodu F1. To wyjątkowa okazja na jazdę mistrzowskim bolidem Mercedesa, co będzie unikalnym doświadczeniem. Bardzo dziękuję zespołowi i Toto za tę szansę. Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym pomyśle, byłem w szpitalu w Bahrajnie, a Toto powiedział o tym zaproszeniu mediom. Przeczytanie tego podniosło mnie na duchu. Formuła 1 nie mogła ścigać się we Francji w 2020 roku z powodu pandemii, więc jazda Mercedesem przy okazji GP Francji i test na Paul Ricard będą wyjątkowe. Nie mogę się doczekać - powiedział Romain Grosjean.
- Bardzo cieszymy się, wspierając Romaina tą wyjątkową szansą. Ten pomysł pojawił się, gdy wyglądało na to, że będzie to koniec jego aktywnej kariery w Formule 1, a my nie chcieliśmy, żeby wypadek był jego ostatnim momentem w bolidzie F1. Znam Romaina od czasów jego występów w Formule 3, gdzie wygrał mistrzostwo. Miał długą i pełną sukcesów karierę w F1. Chcieliśmy dopilnować, by ostatnie wspomnienia miał zza kierownicy mistrzowskiego auta. Jestem bardzo ciekawy, co Romain powie o W10 - rzekł Toto Wolff.
- Jego wypadek przypomina nam, na jakie niebezpieczeństwo narażają się ci ludzie, wskakując do kokpitów. Jest to także potwierdzenie niesamowitych kroków, które zrobił sport, by poprawić bezpieczeństwo. Wiem, że społeczność F1 będzie celebrowała zobaczenie Romaina na torze - dodał Austriak.
- Naprawdę cieszę się, mogąc zobaczyć Romaina w samochodzie F1 po zeszłorocznym wypadku. Gdy to się stało, wszyscy modliliśmy się za niego. Wielką ulgą było to, że wyszedł z tego cało i wrócił do zdrowia. Nie mogę się doczekać zobaczenia go we Francji i powitania w zespole na weekend. Oby jednak zadbał o mojego Mercedesa W10 - wspomniał Lewis Hamilton.