Nico Rosberg przestał odwiedzać tory Formuły 1, czego powodem są tegoroczne przepisy najwyższej kategorii wyścigowej na świecie związane z koronawirusem.

Po niespodziewanym zakończeniu zawodniczej kariery mistrz świata z sezonu 2016 pozostał stałym bywalcem padoku F1. Przez ostatnie lata Niemiec współpracował ze stacją Sky Sports, pojawiając się na wyścigach w roli eksperta telewizyjnego.

Sytuacja byłego kierowcy Mercedesa uległa zmianie przed startem tegorocznej kampanii, ponieważ władze Formuły 1 zmieniły zasady dotyczące COVID-19, które od 2020 roku stanowiły, że wszyscy uczestnicy wyścigowego weekendu muszą uzyskać negatywny wynik testu na obecność intruza w organizmie.

Od początku sezonu 2022 wejście do padoku jest określone jasnym wymogiem, który mówi o konieczności wykazania certyfikatu szczepienia na koronawirusa. W związku ze zmienionymi przepisami Rosberg nie ma do niego wstępu, gdyż nie przyjął wakcyny przeciwko chorobie.

Co ciekawe, były reprezentant srebrnych strzał był obecny na zawodach w Monako, gdzie przechadzał się w obrębie toru, ale Grzegorz widział go jedynie poza padokiem, przybywającego do pracy łódką.

Udało mi się wyzdrowieć po zachorowaniu na koronawirusa, dzięki czemu posiadam silne przeciwciała. Jestem też regularnie testowany na ich obecność w moim organizmie. W zaistniałych okolicznościach mój lekarz poradził mi, że szczepienie się nie ma żadnego sensu - wyznał sam zainteresowany w rozmowie z niemieckim Sport1.

Ze względu na reguły związane z koronawirusem, które obowiązują od tego roku w środowisku F1, Rosberg wykonuje swoje obowiązki służbowe dla telewizji Sky w formie zdalnej, łącząc się ze swojego domu w Monako. W tym sezonie brał już udział w komentowaniu wyścigu na Imoli, a podobna sytuacja będzie jeszcze mieć miejsce podczas Grand Prix Francji.

Z informacji przekazywanych przez The Telegraph wynika, że brytyjski nadawca nie zamierza zrywać współpracy z 36-latkiem, który nigdy nie wypowiadał się publicznie na temat swojego podejścia do szczepionek przeciwko COVID-19.

O komentarz do całej sprawy został również poproszony rzecznik Nico, który odmówił powiedzenia, czy były zawodnik planuje zaszczepić się w przyszłości, a także kiedy zachorował on na koronawirusa i jakie jest jego zdanie odnośnie surowych wymagań F1.

Nico Rosberg wyzdrowiał po infekcji koronawirusa, a także posiada obecnie certyfikat ozdrowieńca. Musi regularnie badać się na przeciwciała i zgodnie z zaleceniem lekarza nie potrzebuje żadnych szczepień. Ponadto wciąż przestrzega wszystkich niezbędnych środków higieny oraz zachowuje ostrożność. Nadal wypełnia również swoje obowiązki jako komentator Sky.

Czempion Formuły 1 z 2016 roku nie jest jedyną poszkodowaną osobą w obliczu tegorocznego podejścia władz sportu do zarazy, gdyż zakaz wejścia do padoku ma także Alan van der Merwe, dotychczasowy kierowca samochodu medycznego, który w ubiegłym roku potwierdził, że nie podda się szczepieniu.