W swoim tradycyjnym podsumowaniu wyścigu na oficjalnej stronie Formuły 1 Ross Brawn postanowił pochwalić pracę Michaela Masiego w trakcie rywalizacji w Dżuddzie.

Grand Prix Arabii Saudyjskiej będzie wspominane latami zarówno z tej pozytywnej, jak i negatywnej strony. Do tej malującej się w bledszym odcieniu zaliczają się zarządzanie zawodami i decyzje sędziowskie, które wywołały wiele złych emocji, a nawet komentarzy o tym, że kontrola wyścigu straciła... kontrolę nad wyścigiem.

Runda na ukończonym niedawno obiekcie była nietypowa i postawiła wiele wyzwań przed oficjelami. Ich ruchy powszechnie ocenione zostały za kontrowersyjne chociażby z tego powodu, że nie przypominały niczego, co miało miejsce wcześniej.

Na przeciw tłumowi wyszedł jednak Ross Brawn, dyrektor zarządzający Formuły 1, który pozytywnie ocenił Michaela Masiego i wyraźnie podkreślił, że jego zdaniem werdykty nie były w żaden sposób niezrozumiałe. 

- Chciałbym pochwalić FIA i Michaela Masiego za dobrą pracę w bardzo trudnym wyścigu. Wiem, że niektórzy czują, że podjęte decyzje były kontrowersyjne, ale nie ja.

- Sytuacja pomiędzy Maxem i Lewisem po restarcie, gdy Michael polecił cofnięcie Maxa za Estebana i Lewisa, była alternatywą dla zgłoszenia incydentu do sędziów i otrzymania kary czasowej. Michael poradził sobie z tym pragmatycznie.

- Takie dyskusje przewijają się wiele razy w ciągu wyścigu. Jeżeli kierowca wyprzedza kogoś poza torem albo nie broni się fair, dyrektor wyścigu przekazuje, aby oddać pozycję. Niektórzy myślą, że Michael dał propozycję. On tego nie zrobił. To było proste - akceptujesz decyzję dyrektora i wiesz, co cię czeka. Inaczej sprawa idzie do sędziów.

- To był trudny wyścig i weekend. Mieliśmy wiele wyzwań i uważam, że każdy - FIA, F1 i zespoły - razem sprawiły, że te wydarzenie wypaliło i okazało się dużym sukcesem.