Jak przypomniał oficjalny portal Formuły 1, od momentu gdy po raz ostatni kierowca Williamsa wszedł do drugiej części kwalifikacji minęło aż 610 dni. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce przed GP Brazylii w 2018 roku.
To pokazuje jak ogromny sukces osiągnął George Russell w sobotę podczas kwalifikacji przed GP Styrii. Utalentowany zawodnik pokazał wielką moc i do wyścigu wystartuje z 12. pola.
Mokra sesja kwalifikacyjna przed GP Styrii na Red Bull Ringu obfitowała w sensacyjne rozstrzygnięcia. Jednym z bohaterów tej czasówki został George Russell, który znakomicie poradził sobie w deszczowych warunkach, wyciągnął z najwolniejszego samochodu w stawce absolutnie maksimum i po raz pierwszy w swojej karierze awansował do drugiej części kwalifikacji.
W Q1 w pokonanym polu Brytyjczyk zostawił Raikonnena, Pereza, Latifiego, Giovinazziego i Grosjeana.
- To niesamowite uczucie. Q2 było w ten weekend naszym celem, ale gdyby ktoś mi powiedział, że prawie uda mi sie awansować do Q3, to bym w to nie uwierzył. Warunki były bardzo trudne, w wielu momentach nic nie widziałem, ale dałem z siebie wszystko, co miałem, i zadziałało. Samochód dobrze się prowadził i dobrze się bawiłem. Jestem naprawdę zadowolony ze wszystkich w zespole, którzy przychodzą walczyć tydzień w tydzień - powiedział zawodnik Williamsa.
Do tej pory najwyższe miejsce startowe Russella to było P14, osiągnięte po karach i przesunięciach. Teraz zdecydowanie poprawił swój wynik. Mało tego, w Q2 jechał naprawdę wyśmienicie, poprawiał swoje czasy z każdym okrążeniem, mimo że został mu ostatni komplet świeżych opon deszczowych.
W takich warunkach umiejętności kierowcy liczą się zdecydowanie bardziej niż podczas suchej sesji. Russell po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo utalentowanym i szybkim kierowcą. W Q2 był bardzo blisko Ferrari, zajął 12. miejsce zaraz za Leclerciem, który pod koniec sesji desperacki próbował wbić się do Q3 i za Vettelem.
- To nie do końca prawdziwe tempo naszego samochodu, ale to prawdziwy zastrzyk dla wszystkich w zespole. Ogólnie rzecz biorąc, była to świetna sesja kwalifikacyjna, jestem bardzo szczęśliwy i zobaczymy, co możemy jutro zrobić – dodał George.
Z występu 22-latka zadowolony jest także zespół. Dave Robson, starszy inżynier ekipy z Grove, uważa że na suchym torze w jutrzejszym wyścigu bolid Williamsa też może się dobrze sprawować i nawet powalczyć o punkty.
- Wprowadziliśmy kilka zmian w samochodach od zeszłego weekendu i nie możemy się już doczekać zaciętego ścigania się, dążąc do finiszu w pierwszej dziesiątce.