Ekipa z Hinwil wystosowała oficjalną prośbę do FIA o ponowne przeanalizowanie przewiniena Kimiego Raikkonena z GP Emilii-Romanii.

Fin dojechał do mety drugiej rundy sezonu 2021 na 9. miejscu, jednak po zakończeniu rywalizacji przyznano mu karę za złamanie procedury, która obowiązuje po nieodzyskaniu miejsca przed wznowieniem wyścigu.

Zanim kierowcy mogli ponownie się ścigać po czerwonej fladze, Kimi Raikkonen wypadł z toru w zakręcie numer 3. Zgodnie z przepisami powinien odzyskać swoją pozycję przed Safety Car Line 1, czyli w okolicach wjazdu do pit lane. Gdy jednak Bernd Maylander zgasił światła w zakręcie numer 10, wg przepisów wyprzedzanie było już uniemożliwione.

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo

Wcześniej Sergio Perez został ukarany za wymijanie podczas neutralizacji, odzyskując stracone po swoim błędzie pozycje. Pomyłka Raikkonena miała jednak miejsce podczas przygotowania do lotnego startu do wyścigu, a nie neutralizacji, co przepisy traktują inaczej, pozwalając na wyprzedzanie przez pewien czas.

Ekipa zauważyła wykluczające się i zawiłe zapisy, a następnie kazała pozostać zawodnikowi tam, gdzie był. Jednocześnie skontaktowała się z Michaelem Masim, chcąc to wyjaśnić, ale nie otrzymała odpowiedzi.

Regulamin mówi, iż kierowca, który nie odzyskał pozycji, ma obowiązek zjechać do pit lane i zaczekać, aż miną go wszyscy rywale. Kimi nie zrobił tego, przez co po wyścigu został ukarany dodatkowymi 30 sekundami, czyli równowartością 10 sekund stop and go. To zrzuciło go aż na P13, pozbawiając 2 oczek.

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo

Chociaż sędziowie odnotowali nieścisłości w przepisach, to musieli nałożyć obowiązkową sankcję.

Międzynarodowy Kodeks Sportowy FIA pozwala jednak poprosić o ponowne przeanalizowanie sytuacji, jeśli odkryty zostanie nowy i znaczący dowód, niedostępny w momencie podejmowania pierwotnej decyzji. Alfa Romeo skorzystała z tego prawa i w związku z tym o godzinie 18 czasu polskiego porozmawia z sędziami, próbując wywalczyć przywrócenie punktów swojemu kierowcy.

Aktualizacja (niedziela, 2 maja):

W trakcie sobotniej wideokonferencji członkom zespołu udało się przekonać sędziów do pozytywnego rozpatrzenia wniosku. W związku z tym dziś o godzinie 12:00 odbędzie się kolejne spotkanie, na którym pod uwagę zostaną wzięte wszystkie dowody.

W petycji Alfy Romeo znalazło się m.in. podważenie uzasadnienia sędziów, którzy zaznaczyli, iż taka kara jest konsekwentnie nakładana w wielu mistrzostwach i od dawna obecna w przepisach F1. Okazało się, co celnie wskazała ekipa z Hinwil, iż podczas pierwotnej analizy odniesiono się do spraw z wyścigów Formuły 2 i Formuły 3, ponieważ w królowej motorsportu nie było jeszcze takiego przypadku. Dodatkowo tamte zajścia nie dotyczyły utraty pozycji tuż po wznowieniu po czerwonej fladze.

Zespół przytoczył także sprawę Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego ICA-2018-10 (dyskwalifikacja Haasa z GP Włoch 2018), według której nieścisłości w przepisach powinny być interpretowane na korzyść uczestnika zawodów.