Zespół z Grove poinformował o śmierci Sir Franka Williamsa.

- Williams Racing jest wielce zasmucony z powodu odejścia naszego założyciela, Sir Franka Williamsa. Był on legendą i ikoną naszego sportu. Jego śmierć kończy pewną erę naszego zespołu oraz Formuły 1 - powiedział Jost Capito, szef i CEO ekipy.

- Był jedyny w swoim rodzaju oraz był prawdziwym pionierem. Pomimo wielkich przeciwności w swoim życiu zdołał doprowadzić nas do 16 tytułów mistrzowskich, czyniąc zespół jednym z najbardziej utytułowanych w historii tego sportu.

- Jego wartości, czyli uczciwość, praca zespołowa, zażarta niezależność i determinacja, pozostaną w etosie naszego zespołu. Są one również spuścizną, podobnie jak jego nazwisko, z którym dumnie się ścigamy. Nasze myśli są obecnie z rodziną Williamsów w tym trudnym czasie.

Z oświadczenia ekipy wynika, że Sir Frank zmarł w niedzielny poranek w szpitalu. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu rodzina. 

Hołd wielkiej postaci Formuły 1złożył też prezydent i CEO serii, Stefano Domenicali. 

- Dziś rano Claire Williams zadzwoniła do mnie, przekazując mi bardzo smutne wieści o odejściu jej ukochanego ojca - powiedział Włoch. - Był to prawdziwy gigant naszego sportu, który przezwyciężył największe trudności w swoim życiu, walcząc każdego dnia, by wygrywać na torze i poza nim.

- Straciliśmy wielce lubianego i szanowanego członka rodziny F1, którego będzie nam bardzo brakowało. Jego niesamowite osiągnięcia i osobowość będą na zawsze związane z naszym sportem. Moje myśli są obecnie z rodziną Williamsów w tym smutnym czasie.

Legenda Formuły 1 miała 79 lat. Brytyjczyk wszedł do motorsportu w 1969 roku, prowadząc zespół Frank Williams Racing Cars, który po 1976 roku został przemianowany na Walter Wolf Racing.

W kolejnej kampanii utworzony został obecny team, który występuje w stawce do dziś pod nazwą Williams Racing. Sir Frank formalnie przestał być z nim związany w trakcie sezonu 2020, gdy ekipa została przejęta przez Dorilton Capital.