Podczas wtorkowego posiedzenia Komisji F1 ustalono kilka istotnych kwestii dotyczących przyszłości najwyższej kategorii wyścigowej na świecie.  

Głównym wątkiem wczorajszego spotkania była sprawa liczby sprintów w sezonie 2023, która miałaby zostać podniesiona z trzech do sześciu wydarzeń. F1 planowała już taki zabieg w trwającej kampanii, jednak nie zdołała wcielić tego w życie z powodu finansowego oporu ze strony dużych ekip.

Proponowana koncepcja tym razem spotkała się przychylnością zespołów i FOM, jednakże omawiany projekt został tymczasowo zablokowany przez Międzynarodową Federację Samochodową, choć ona sama opisała to w swoim oświadczeniu znacznie łagodniej.

fia

Źródła Motorsportu ujawniły, iż prezydent FIA, Mohammed Ben Sulayem, który stał na czele spotkania, miał opowiedzieć się za zwiększeniem liczby sprintów, ale pod warunkiem wniesienia stosownego wkładu finansowego na konto Federacji.

Zaprezentowane stanowisko miało z kolei spotkać się z dość dużym oburzeniem obecnych na sali osób, a jedna z nich miała uznać taki rozwój wydarzeń za dużą chciwość ze strony FIA.

Pod sam koniec rozmów przeciwna strona potwierdziła jednak, że przeanalizuje dokładnie wpływ dodatkowych sprintów na swój personel przed ponownym rozpatrzeniem tego wątku. 

W praktyce do wcielenia powyższego planu w życie wymagane było uzyskanie 26 głosów z 30 oferowanych przez zespoły (10), FIA (10) oraz FOM (10). Sprzeciw organu zarządzającego oznacza więc, że przynajmniej na ten moment propozycja zostaje zamrożona, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że nie jest to koniec tej historii. 

mohamed

- Po tym, jak pierwsza z trzech imprez sprinterskich sezonu 2022 cieszyła się dużą popularnością wśród kibiców i interesariuszy w miniony weekend podczas Grand Prix Emilii-Romanii, Formuła 1 i zespoły poparły rozszerzenie liczby tych wydarzeń do sześciu w sezonie 2023, zachowując tym samym ten sam format co w 2022 roku - czytamy w oświadczeniu FIA. 

- Popierając zwiększenie liczby imprez sprinterskich, FIA nadal ocenia wpływ tej propozycji na swoje operacje na torze i personel, a następnie przekaże swoje opinie zwrotne Komisji F1. 

Swoimi spostrzeżeniami na tej płaszczyźnie podzielił się przed kilkoma dniami dyrektor zarządzający F1, Ross Brawn, który podkreślił optymistyczne znaczenie rozszerzonego formatu. 

- We wtorek zamierzamy przedyskutować zwiększenie liczby sprintów do sześciu w sezonie. Uważam, że możemy odnieść sukces w tej sprawie, ponieważ w tamtym roku nie do końca wiedzieliśmy, gdzie byliśmy ze starymi samochodami. Według mnie zespoły widzą obecnie, jak to wszystko wpływa na nowe bolidy i ich filozofię - przyznał Brytyjczyk. 

- Jestem optymistycznie nastawiony, ponieważ uważam, że zespoły dostrzegą wartość tej koncepcji i to, co dajemy przy okazji naszym fanom.

brawn

- Jedną z głównych rzeczy, o której należy zawsze pamiętać w kontekście sprintu, jest to, że dzięki niemu mamy fantastyczny piątek. Oznacza, to, że już pierwszego dnia mamy czasówkę, co daje nam trzy dni akcji na torze dla kibiców. Nie możemy więc tego w żadnym stopniu zignorować. 

- Chciałbym, aby w przyszłym roku odbyło się przynajmniej sześć wyścigów sprinterskich, aczkolwiek po trzech tegorocznych wydarzeniach przyjrzymy się sytuacji i zobaczymy, czy są jakiekolwiek zmiany w formacie, które będziemy mogli wprowadzić. 

- Sześć wyścigów musi zostać przegłosowanych zwykłą większością głosów, a w przypadku wszelkich zmian w formacie wymagana będzie super-większość głosów, co oznacza, że osiem zespołów musi się na to zgodzić. Moim zdaniem istotne jest, aby najpierw załatwić wszystkie wstępne kwestie, a potem być może pojawi się możliwość dalszego rozwoju tej koncepcji.

Bez większych przeszkód jednomyślnie zatwierdzono natomiast, że zaktualizowany Regulamin Techniczny na sezon 2023 będzie obejmować obowiązkowe korzystanie z kamer na kasku. Urządzenia te były testowane od GP Belgii 2021 i zostały docenione przez fanów, jak i uznane za wartościowy dodatek do transmisji.

Ponadto omówiono także kwestię liczby zestawów opon, jakie wykorzystywane są w trakcie weekendów wyścigowych. W przyszłym roku w trakcie dwóch rund zespoły odbędą test, otrzymując nie 13, ale 11 kompletów slicków.

Podczas wspólnej debaty przedstawiono również kilka filarów dotyczących sezonu 2026, który ma być debiutanckim dla nowych silników. Są nimi:

- utrzymanie spektaklu - jednostki w 2026 roku mają mieć podobne osiągi do obecnych, wykorzystując dużą moc, wysokie obroty silnika spalinowego V6 i unikając wielkich różnic między sobą, co pozwoli na poprawę możliwości ścigania się
- dbanie o środowisko - większy udział energii elektrycznej (do 50%), wykorzystanie biopaliwa w 100%
- równowaga finansowa - stworzenie i poprawa Regulaminu Finansowego dot. jednostek napędowych, czego celem jest zmniejszenie kosztów uczestników, ale przy zachowaniu najwyższej technologicznej wizytówki, trzonu Formuły 1
- przyciągnięcie nowych producentów - zadaniem przepisów jest uczynienie dołączenia do sportu na konkurencyjnym poziomie możliwym i atrakcyjnym

Charles Leclerc, Sergio Perez

Podkreślono także - co zostało dobrze przyjęte - iż filary związane z silnikami będą skutkowały również aktualizacją przepisów obejmujących aerodynamikę. Z tego powodu stworzono także wstępne cele, które realizować będzie departament aero FIA:

- znacząca redukcja oporu, mająca usprawnić zrównoważony rozwój oraz efektywność nowych jednostek, jak i dopełnić ich charakterystykę
- podtrzymanie i udoskonalenie otrzymanych ostatnio lekcji ws. bliskiego ścigania się samochodów i możliwości podążania za sobą
- zmniejszenie wymiarów bolidów
- zmniejszenie lub kontrolowanie masy aut
- ciągłe rozwijanie ścieżki standaryzacji oraz upraszczania strategicznie wybranych komponentów w celu redukcji kosztów; zwiększenie wykorzystania materiałów lub technologii oraz skupienie się na możliwości recyklingu
- dalsze poprawianie bezpieczeństwa, przejście w kierunku aktywnych i połączonych systemów