Max Verstappen wygrał kwalifikacje do sprintu F1 w Austrii, ponownie pokonując Lando Norrisa. Problem w końcówce napotkał za to Charles Leclerc.

SQ1

Podczas pierwszego i drugiego segmentu kierowcy mieli narzucone korzystanie z pośredniej mieszanki. Od problemów kwalifikacje do sprintu rozpoczął Hamilton, któremu skreślono czas za złamanie limitów toru.

Po pierwszej serii przejazdów przewodził Verstappen przed Russellem i Sainzem, lecz różnice były naprawdę minimalne. Pod kreską znajdowali się Alonso, Albon, Ricciardo, Hamilton i Zhou, któremu również skreślono czas.

Lewis po dość przeciętnym okrążeniu zagwarantował sobie udział w SQ2, a sporą niespodziankę sprawił Sargeant, który też awansował, mimo że jego zespołowy kolega zakończył zmagania dopiero na 19. pozycji. 

Dużą przygodę zaliczył Tsunoda, który zbyt mocno naciskał, co zakończyło się utratą kontroli nad samochodem w zakrętach 9-10. Japończyka naprawdę mocno obróciło, choć błąd nie poskutkował odpadnięciem już na pierwszym etapie.

Swój udział w kwalifikacjach do sprintu zakończyli kierowcy Saubera, wspomniany Albon, Ricciardo oraz Hulkenberg, który rzadko przegrywa z Magnussenem na jednym okrążeniu. Na szczycie tabeli sytuacja nie uległa zmianie.

Awansu nie uzyskali: Ricciardo, Hulkenberg, Bottas, Albon, Zhou.

SQ2

Mocno rozpoczął Verstappen i nikt nie był w stanie przebić jego czasu. Najbliżej był Russell, który stracił do panującego mistrza 0,139 sekundy. Na pierwszych czterech miejscach mieliśmy cztery różne załogi, a daleko od czołówki był Norris, który okupował dopiero 7. lokatę. Nie licząc czterech topowych zespołów, pozostali kierowcy postawili na tzw. jeden strzał. 

W alei serwisowej pozostali Verstappen, Russell, Piastri i Sainz, którzy mogli być pewni awansu do finałowej fazy kwalifikacji. O miejsce w czołowej dziesiątce walczyło ośmiu zawodników, lecz po raz kolejny w zacnym gronie znaleźli się reprezentanci Alpine. 

W pewnym momencie wydawało się, że Magnussen może zapewnić sobie udział w SQ3, gdyż jechał naprawdę dobrze, a nawet zanotował rekord w pierwszym sektorze, aczkolwiek to nie wystarczyło. Po raz kolejny tempa brakowało w Astonie, ale trzeba odnotować, iż Stroll uplasował się przed Alonso. Swój występ na etapie SQ2 zakończyli również Tsunoda i Sargeant, który i tak może być zadowolony ze swojej dyspozycji.

Awansu nie uzyskali: Magnussen, Stroll, Alonso, Tsunoda, Sargeant.

SQ3

W finałowym segmencie kierowcy mogli w końcu korzystać z miękkiej mieszanki, a zgodnie z przewidywaniami wszyscy postawili na jedną próbę. Pierwsze wyjechały Mercedesy, lecz za ich plecami trwały szachy, a Russell poinformował swojego inżyniera, że niektórzy mogą nie zdążyć przeciąć linii mety przed upływem czasu. 

Na końcu alei serwisowej z problemami zatrzymał się Leclerc. U Monakijczyka w samochodzie włączył się system zapobiegający zgaszeniu silnika i mimo że po chwili ruszył, to już wtedy było wiadomo, iż nie pokona pomiarowego okrążenia. Finalnie zabrakło mu dwóch sekund.

Znakomicie w kluczowym momencie spisał się Norris, lecz role odwróciły się względem poprzedniej czasówki i tym razem to Verstappen wyszarpał mu zwycięstwo rzutem na taśmę. Na P3 uplasował się Piastri, a obok niego ustawi się jutro Russell. W trzecim rzędzie ujrzymy Sainza oraz Hamiltona.

Na 7. miejscu zmagania ukończył Perez, który stracił do kolegi z ekipy aż 1,322 sekundy. Rywalizację w Alpine wygrał Ocon, a dziesiątkę zamknął oczywiście Leclerc.

Ładowanie danych