Oscar Piastri z ogromną przewagą wygrał kwalifikacje do sprintu F1 przed GP Belgii 2025. Za nim uplasowali się Max Verstappen i Lando Norris. Wpadki zaliczyli Kimi Antonelli i Lewis Hamilton, którzy pożegnali się z walką na etapie SQ1.

Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 22 i 39 stopni Celsjusza, a prognozy nie zapowiadały opadów deszczu. Jak zwykle przy formacie ze sprintem, w piątkowych kwalifikacjach kierowcy w pierwszych dwóch segmentach musieli korzystać z opon pośrednich, a dopiero w trzeciej części mogli założyć miękką mieszankę.

SQ1

Już na samym początku sesji sędziowie odnotowali incydent w alei serwisowej - Hulkenberg został wypuszczony prosto pod koła Lawsona, który musiał zwolnić. Kilka minut później poinformowano o braku dalszego dochodzenia w tej sprawie.

Po pierwszej serii przejazdów prowadził Piastri przed Verstappenem i Norrisem. Duży błąd popełnił Antonelli - obrócił się i wylądował w żwirze. Choć zdołał wrócić na tor, jego incydent naraził jadącego za nim Russella na stratę czasu. Inni kierowcy również napotykali żwir, którego na torze było sporo.

Pod kreską, obok Antonellego, znaleźli się Hamilton, obaj kierowcy Alpine oraz Bearman, któremu skreślono wynik za przekroczenie limitów toru. Podczas drugiej próby Włoch znów nie złożył czystego okrążenia. Wydawało się, że awans może wywalczyć Lewis, lecz siedmiokrotny mistrz świata stracił kontrolę nad tyłem bolidu w szykanie i wypadł z rywalizacji.

Reprezentant Ferrari po obrocie został na poboczu, więc obok pojawiły się żółte flagi, następnie, kiedy nadjeżdżał Bearman, ujrzeliśmy zielony sygnał. Gdy kolejni kierowcy wpadali w tamtą sekcję, znów sygnalizatory zaczęły świecić się na żółto. 

Finalnie oprócz Hamiltona odpadli Albon, Hulkenberg, Colapinto i wspominany wcześniej Antonelli.

W międzyczasie rozpoczęto dochodzenie w sprawie blokowania z udziałem Gasly’ego i Tsunody, a spotkanie z sędziami zaplanowano na 17:45. Nietypową sytuację obserwowaliśmy także na wyjściu na prostą startową, gdzie Hulkenberg i Lawson niemal stoczyli pojedynek jak w wyścigu, a nie kwalifikacjach.

Awansu nie uzyskali: Gasly, Hulkenberg, Hamilton, Colapinto, Antonelli

SQ2

Drugi segment otwierały McLareny, które miały wówczas pusty tor. Dużo szybszy okazał się Piastri, który włożył Norrisowi ponad 0,4 sekundy. Chwilę później jednak usunięto jego czas za przekroczenie limitów toru w T4.

Znakomity przejazd zanotował Verstappen, który pokonał Norrisa aż o 0,599 sekundy. Piastri zdołał jeszcze raz ustanowić rezultat, ale był on przeciętny. Kolejne zmiany w tabeli następowały bardzo dynamicznie - kierowcy dojeżdżali na metę jeden po drugim. Świetne kółka złożyli Ocon i Bortoleto, którzy wskoczyli odpowiednio na P4 i P5.

Na samym finiszu sesji Gasly wypchnął poza dziesiątkę Norrisa, który jechał jako ostatni. Mimo presji Brytyjczyk poradził sobie świetnie i wskoczył na szczyt tabeli. Niespodzianką była dopiero 10. pozycja Piastriego, a największym zaskoczeniem - odpadnięcie Russella, który zajął dopiero 13. miejsce. Awansu nie wywalczyli także kierowcy Astona Martina, Lawson i stale zawodzący Tsunoda.

Później okazało się, że poza Yukim u sędziów będzie musiał się stawić też Russell za zbyt wolną jazdę.

Awansu nie uzyskali: Lawson, Tsunoda, Russell, Alonso, Stroll.

SQ3

Pierwszy na torze pojawił się Norris, tuż za nim jechał Verstappen. Szykowały się tylko pojedyncze próby, jak zwykle przy formacie ze sprintem.

Holender, który ma trochę mniej docisku niż McLareny, uzyskał lepszy czas od Brytyjczyka, ale to Piastri zdominował rywalizację - pokonał Norrisa aż o 0,618 sekundy i pewnie zajął pole position. Obok Lando w drugim rzędzie ustawi się Leclerc, który wycisnął z Ferrari maksimum.

Znakomity wynik uzyskał również Ocon, kończąc na P5, ale w wyścigu będzie musiał odpierać ataki Sainza. Dalej uplasowali się Bearman i Gasly, a dziesiątkę zamknęli Hadjar i Bortoleto.

Notując świetne okrążenie w SQ3, Piastri ustanowił rekord toru. Jest to drugie tego typu osiągnięcie dla McLarena w tym sezonie po tym jak Norris pofrunął w Monako. Oscar pobił przy tym Lewisa Hamiltona z kosmicznego W11 o siedem dziesiątych.

Ładowanie danych