Kwalifikacje do sprintu F1 przed GP Miami 2025 zakończyły się sensacyjnym wynikiem. Pole position do sobotniego wyścigu zgarnął zaledwie 18-letni debiutant, Andrea Kimi Antonelli, który rozprawił się m.in. z jak zwykle mocnymi McLarenami.
SQ1
Klasycznie na pierwszy i drugi segment kwalifikacji przygotowano opony pośrednie, a na finałową część - ogumienie z czerwonym paskiem. Już na samym początku Doohan poskarżył się na Lawsona, ponieważ ten został wypuszczony przez mechaników w dość niekomfortowym momencie - prosto w tłok panujący w alei serwisowej.
Po pierwszej serii przejazdów prowadził Antonelli przed Norrisem i Verstappenem, przy czym całe top 3 zmieściło się w 0,1 sekundy. W strefie zagrożenia znajdowali się Doohan, Tsunoda, Bortoleto, Bearman oraz Hadjar, który wciąż nie miał ustanowionego czasu i przebywał w garażu. Lekkich otarć o ścianę doświadczyli Leclerc i Bortoleto, jednak nie przyniosły one większych konsekwencji.
Kluczowe przejazdy dostarczyły sporo emocji - na czoło stawki wysunął się Russell, a za nim uplasowali się Antonelli i Albon. Oczekiwane poprawy w dolnej części tabeli nie nadeszły, ponieważ Doohan, Tsunoda, Bortoleto i Bearman nie zdążyli przeciąć linii mety przed upływem czasu. Oprócz nich odpadł Stroll, który narzekał na zachowanie Verstappena. Kanadyjczyk nie był zresztą jedyny - na blokowanie przez Holendra skarżył się również Norris.
Sędziowie odnotowali jedynie incydent między Bearmanem a Hulkenbergiem, lecz dość szybko dostaliśmy informację, iż sprawa nie będzie dalej rozpatrywana. Arbitrzy byli niezwykle łaskawi dla Verstappena, ponieważ nie trafił on pod lupę mimo dziwnego zachowania oraz narzekań innych zawodników.
Aktualizacja: Max został jednak wezwany, lecz za złamanie wytycznych dyrektora, czyli zbyt wolną jazdę.
Awansu nie uzyskali: Stroll, Doohan, Tsunoda, Bortoleto, Bearman.
SQ2
Po pierwszych przejazdach prowadziły McLareny - w kolejności Piastri, Norris. Świetnie spisywał się Antonelli, który zajmował P3 przed Verstappenem i Russellem. Dalej znajdowali się Leclerc, Albon i Hamilton. Reszta kierowców postawiła na jeden decydujący przejazd.
Ostatecznie najszybszy okazał się Norris, a za nim byli Verstappen i Piastri - Australijczyk nie podjął już drugiej próby. Gasly zahaczył o ścianę, a Sainz przestrzelił hamowanie i wyjechał poza tor, co zakończyło się dla niego dopiero 15. pozycją.
Najbliżej awansu był Hulkenberg, ale ostatecznie ta sztuka mu się nie udała. Obok niego ustawi się Ocon. Po raz kolejny wyraźną porażkę z zespołowym partnerem poniósł Lawson, który zajął dopiero 14. miejsce, podczas gdy Hadjar wszedł do top 10.
Dalej wreszcie przeszedł też Alonso, który złapał się w cień za Verstappenem na najdłuższej prostej i zyskał trochę czasu.
Awansu nie uzyskali: Hulkenberg, Ocon, Gasly, Lawson, Sainz.
SQ3
W ostatnim segmencie do gry weszły oczywiście miękkie opony. Na początku z alei serwisowej wyjechali tylko dwaj zawodnicy - Verstappen i Russell. Brytyjczyk był wyraźnie szybszy, ale zjechał do mechaników, podczas gdy Max postanowił spróbować jeszcze raz, już na przetartych oponach.
Holender poprawił się i wskoczył na P1, jednak ze szczytu zrzucił go Antonelli po znakomitym okrążeniu. Wydawało się, że będzie zagrożony, bo kierowcy McLarena również jechali bardzo szybko, ale nie pokonali toru na tyle dobrze, aby odebrać zwycięstwo reprezentantowi Mercedesa.
Obok Kimiego w pierwszym rzędzie ustawi się jutro także Piastri, który po raz kolejny był szybszy od Norrisa. Brytyjczyk będzie musiał natomiast odpierać ataki Verstappena.
Dopiero z P5 ruszy Russell, co jest sporym zawodem, biorąc pod uwagę potencjał dzisiejszego auta. Obok niego wystartuje Leclerc, który ponownie wyraźnie pokonał Hamiltona. Najlepszym z reszty okazał się Albon, a dziesiątkę zamknęli Hadjar i Alonso.
Ładowanie danych