Ekipa Red Bull Racing - tak, jak zapowiadała - złożyła protest w sprawie systemu Dual Axis Steering, którego kierowcy Mercedesa użyli w trakcie pierwszych dwóch sesji treningowych przed Grand Prix Austrii. Działania zespołu z Milton Keynes spotkały się jednak z odmową ze strony FIA.

Już wcześniej mogliśmy słyszeć głosy, że Red Bull oprotestuje DAS, jeśli Lewis Hamilton czy Valtteri Bottas użyją go podczas oficjalnej sesji na Red Bull Ringu.

Zawodnicy Mercedesa tak też zrobili, a Czerwone Byki swojego słowa dotrzymały. Red Bull odwoływał się do art. 3.8, który odnosi się do wpływu aerodynamicznego, a także art. 10.2.3, stwierdzającego, iż "nie można dokonać regulacji żadnego układu zawieszenia, gdy bolid jest w ruchu".

Ekipa z Milton Keynes wysłała na spotkanie z sędziami Adriana Newey'a, a także Paula Monaghan'a i Jonathana Wheatley'a. Z kolei Mercedesa reprezentowali James Allison, Andrew Shovlin, Ron Meadows i John Owen.

FIA nie widzi jednak podstaw, aby mianować system już teraz jako nielegalny. Stanie się tak od 2021 roku, co zapowiadane było już wcześniej.

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo łatwo jest stwierdzić, że DAS byłby nielegalny, jeśli nie byłby częścią układu kierowniczego. Powodem dyskusji zatem powinno być to, czy system można uznać za część układu kierowniczego – możemy przeczytać w dokumencie sporządzonym przez stewardów.

W związku z takim werdyktem sędziów kierowcy Mercedesa nadal mogą używać DAS.

Z kolei Christian Horner zasugerował w rozmowie ze Sky Sports, że i jego zespół jest gotowy wprowadzić podobny system do swoich samochodów.