Sędziowie uzasadnili swoją decyzję ws. jedynej kary, jaką nałożono w trakcie GP Hiszpanii.
W końcówce dzisiejszych zmagań Yuki Tsunoda jechał na P9 i bronił się przed Zhou Guanyu w 1. zakręcie. Kierowca Alfy Romeo chciał spróbować swoich sił po zewnętrznej, ale został postawiony w pozycji, w której bezpieczniejszym wyborem było odpuszczenie walki tuż przed zakrętem nr 2 i pojechanie wyasfaltowanym poboczem.
Po wycofaniu się z pojedynku Chińczyk nie był już w stanie dogonić rywala z Japonii i na metę wpadł za nim. Taka kolejność nie będzie jednak widniała w wynikach, bowiem sędziowie przyznali reprezentantowi AlphaTauri 5 sekund kary, co zrzuciło go na 12. miejsce. W związku z tym P9 przypadło zawodnikowi z Państwa Środka.
W dokumencie arbitrów znalazło się krótkie uzasadnienie werdyktu, a także informacja o nałożeniu punktu karnego na winnego kierowcę.
- Zhou był z przodu przy wierzchołku zakrętu nr 1 i również za nim, więc zgodnie z wytycznymi dot. standardów ścigania należało mu się pozostawienie przestrzeni do ścigania, lecz Tsunoda zjechał na zewnętrzną i wypchnął Zhou z toru.