Yuki Tsunoda, który rozbił się na początku Q1, przyznał się do popełnienia kilku błędów w sobotniej sesji.
Imola wydawała się być torem, na którym młody Japończyk będzie miał nieco łatwiejsze zadanie od pozostałych debiutantów, ponieważ testował on tam kilkukrotnie starszymi samochodami Toro Rosso. Dodatkowo sam pakiet AT02, który ogólnie jest konkurencyjny, miał bardzo pasować do charakterystyki włoskiego obiektu, co zresztą potwierdził Pierre Gasly, który ruszy do wyścigu z P5.
Ekipa mogła liczyć na dobry wynik swojego debiutanta, ale ten popełnił błąd już na otwarcie walki o pozycje na starcie, rozbijając się w zakręcie numer 15. Zawodnik po wszystkim musiał uderzyć się w pierś, przyznając, iż była to jego pomyłka.
- Przede wszystkim, z ciałem wszystko okej, bez problemu. Po prostu nacisnąłem zbyt mocno na wejściu. Szczerze mówiąc, do tego momentu okrążenie szło świetnie i można było przejść Q1 na jednym zestawie. Byłem zbyt podekscytowany. Popełniłem serię błędów i naprawdę przepraszam zespół. Jutro dam z siebie wszystko.
- Było bardzo niestabilnie, ostro mną rzuciło i nie byłem w stanie kontrolować auta, które się obróciło i uderzyło w bariery. Do tego momentu tempo było naprawdę dobre. Widziałem sektory, potencjalnie mogło być całkiem nieźle.
Najmłodszy kierowca w stawce w wyścigu będzie musiał podołać niemałemu wyzwaniu, jakie Autodromo Enzo e Dino Ferrari stawia tym, którzy chcą trochę powyprzedzać. Tsunoda liczy, iż szybka maszyna ułatwi mu zadanie, choć namieszać może pogoda i zapowiadany na niedzielę deszcz.
- To był wielki błąd, za który bardzo przepraszam zespół. Jutro będę musiał się przebić. Czekam na to. Aż do 3. treningu było sporo problemów z silnikiem i tłokiem na torze, więc nie mogłem tego poskładać. Samochód był jednak świetny i tempo wyścigowe także powinno być mocne.
- Jutro warunki mogą być inne. Może padać, więc wszystko może się zdarzyć. Trzeba będzie poskładać wszystko i nie popełniać błędów, które pojawiły się dzisiaj. Mam wielką nadzieję, że auto zostanie naprawione, bo teraz wygląda źle.