Po zakończeniu popołudniowej sesji Japończyk musiał stawić się na dywaniku.
Kierowcy, którzy przekroczą prędkość w alei serwisowej, rzadko kiedy są wzywani na rozmowy z arbitrami. W przypadku reprezentanta AlphaTauri było jednak inaczej, bowiem w miejscu, w którym obowiązuje 60 km/h, zanotował on aż 76.2 km/h.
Sędziom nie spodobało się, że tuż po kontakcie z barierą w zakręcie nr 11 doszło do tak dużego przekroczenia prędkości w pit lane. Ich zdaniem w obliczu braku wiedzy o skali uszkodzeń postępowanie Tsunody uchodziło za potencjalnie niebezpieczne. Yuki zgodził się z takim punktem widzenia, a swoje zachowanie wytłumaczył tym, iż po prostu nie włączył ogranicznika.
Oficjele potraktowali go łagodnie i udzielili mu jedynie formalnego ostrzeżenia. Jest to najmniejsza możliwa kara, która de facto nie jest żadną karą, bo w przeciwieństwie do reprymend nie może wiązać się z niczym innym, np. przesunięciem na starcie.
Taryfikator nakazuje również przyznanie 100 euro za każdy nadprogramowy kilometr na godzinę, przy czym łączna kwota może wynosić maksymalnie 1000 euro. Właśnie taką grzywnę otrzymał skład z Faenzy.