Max Verstappen uzyskał najlepszy czas okrążenia drugiego treningu F1 przed Grand Prix Meksyku. Za aktualnym mistrzem uplasowali się Charles Leclerc oraz Kimi Antonelli, natomiast dopiero czwartą pozycję zajął Lando Norris. Mimo to wypadł znacznie lepiej od Oscara Piastriego, który zakończył sesję na 12. miejscu.

FP2 w pigułce:

- powrót klasycznego składu kierowców,
- spokojny trening bez większych przygód,
- najszybszy Verstappen przed Leclerciem i Antonellim.
- kolejny pokaz „odwagi” Strolla.

Temperatury powietrza i nawierzchni w momencie rozpoczęcia sesji wynosiły odpowiednio 26 oraz 43 stopnie, a więc ponownie było ciepło. Dużą zmianą względem pierwszego treningu był powrót do klasycznego zestawu kierowców, ponieważ na otwarcie weekendu szansę otrzymało wielu nieetatowych zawodników.

Już na samym początku Antonelli zgłaszał problemy ze swoją maszyną. We znaki dawał mu się system ochrony jednostki napędowej, jednak po instrukcji od inżyniera udało się ustawić odpowiedni tryb, który pozwolił mu kontynuować przygotowania. Verstappen wyjechał natomiast z flow-visem na samochodzie, ponieważ Red Bull sprawdzał inną specyfikację podłogi. Z bolidem zmagał się także Norris, narzekając na przerywaną pracę silnika.

Po kilku minutach Antonelli pojawił się u mechaników, co zwiastowało stratę cennego czasu. Na torze oglądaliśmy sporo wyjazdów poza linie, lecz były one pod kontrolą kierowców. Warto odnotować, że zdecydowana większość korzystała z pośredniej mieszanki.

Następnie powoli zaczęto korzystać z opon z czerwonym paskiem, co zrobił m.in. Albon. Alex jechał bardzo solidne okrążenie, ale w T16 popełnił błąd i przytarł ścianę. Chwilę później reszta stawki zaczęła też sięgać po softy.

Na czele po świetnym kółku zameldował się Leclerc i wyglądało to bardzo obiecująco dla Monakijczyka, ponieważ McLareny wyraźnie do niego traciły. Po chwili najlepszy rezultat uzyskał zaś Verstappen, który okazał się szybszy od swojego rówieśnika o 0,153 sekundy.

Później swoje szybkie przejazdy wykonali Antonelli i Hamilton. Włoch wskoczył na P3 z minimalną stratą do Leclerca, a Hamilton zajął P5. Poprawił się również Norris, meldując się na 4. miejscu, a cała czołowa piątka mieściła się w 0,3 sekundy. Brakowało w niej przede wszystkim Piastriego, który pojechał w pierwszym treningu i nie musiał się aklimatyzowań. Australijczyk ostatecznie był dopiero 12., przez co od razu przypomniało się bezbarwne Austin.

Ze swoim samochodem do ładu nie potrafił dojść Tsunoda, który solidnie przetestował podłogę na tarkach. Japończyk zjechał do garażu, gdzie mechanicy rozpoczęli sprawdzanie potencjalnych uszkodzeń.

Podczas dłuższych stintów spory uślizg zaliczył Verstappen. Holender natychmiast poinformował zespół o braku przyczepności, choć jest to komunikat, który tradycyjnie słyszymy w Red Bullu w początkowej fazie weekendu.

Antonelli mocno zirytował się za to na Lawsona, gdy natknął się na niego w sekcji stadionowej. Hulkenberg z kolei nie narzekał na innych kierowców, lecz na obniżające się słońce, które ograniczało widoczność.

Na samym finiszu Stroll podjął się nieprzemyślanego ataku z dużej odległości na Gaslym i tylko czujność Francuza zapobiegła kontaktowi. 

Ładowanie danych