Max Verstappen spodziewa się niełatwej przeprawy w wyścigu o Grand Prix Turcji. Zdaniem Holendra osiągi Red Bulla w porównaniu z formą Mercedesa nie pozwolą mu na włączenie się do walki o zwycięstwo na torze Istanbul Park.
Sobotnia czasówka w Stambule padła łupem Lewisa Hamiltona, który jednak w związku z wymianą silnika spalinowego wyruszy do niedzielnych zmagań z 11. miejsca. Na pole position ustawi się więc Valtteri Bottas, natomiast Verstappen uzupełni pierwszą linię.
Dzięki karze przesunięcia na starcie nałożonej na Brytyjczyka zawodnik Czerwonych Byków może objąć prowadzenie w mistrzostwach, ale Verstappen podchodzi do nadchodzącej rywalizacji w pesymistyczny sposób, umniejszając swoje szanse na wywalczenie wygranej.
- Moim głównym problemem jest fakt, że ruszam jako drugi, więc jestem od wewnętrznej strony na polach startowych, gdzie jest niewiele przyczepności w porównaniu do zewnętrznej strony. Z tego powodu prawdopodobnie przegram start, zatem nie będzie idealnie - powiedział w rozmowie z telewizją Sky.
- Oczywiście ogólnie brakuje nam również tempa na tle Mercedesa, więc spodziewam się, że jutro będzie dość trudno z nimi walczyć. Lewis będzie miał nieco cięższą pracę, aby dotrzeć do przodu.
- Myślę jednak, że pomimo tego utrzymanie go z tyłu będzie trudne, szczególnie biorąc pod uwagę tempo, które pokazali nie tylko w kwalifikacjach, ale też na długich przejazdach.
Wicelider klasyfikacji generalnej stwierdził również, że rodzaj strategii nie wpłynie drastycznie na przebieg wyścigu i rozwój wydarzeń, ale jednocześnie zaznaczył, iż nie zamierza tracić nadziei na wywalczenie satysfakcjonującego wyniku.
- Oczywiście zrobimy wszystko, co w naszej mocy, ale musimy też pozostać realistami. Nie sądzę, że [dzięki strategii] można wiele zmienić. Zobaczymy jutro, jak trudno jest wyprzedzać, ponieważ nie mamy żadnych realnych wskazówek.
- Jeśli chodzi o opony, to dość trudny tor z powodu wszystkich szybkich zakrętów, a dodatkowo nawierzchnia znów jest mało przyczepna ze względu na deszcz. Jutro to będzie zagadka dla wszystkich.
- Nie sądzę, że problemy są takie jak na Węgrzech. Nie jestem pewien, czemu mamy te braki. Balans nie jest idealny i być może jest to powiązane z tym asfaltem oraz zachowaniem opon na nim. Może nie rozumiemy tego jeszcze, tej całej kombinacji, ale przyjrzymy się temu - dodał na konferencji prasowej.
- Zrobiliśmy kilka kroków do przodu [w porównaniu do treningów]. Nie były one wystarczające, ale ogólnie była to spora poprawa. Mamy ogólną podsterowność, co nie jest idealne, ale próbowaliśmy to naprawić.
Do sobotnich wydarzeń i rozstrzygnięć z toru Istanbul Park odniósł się również Christian Horner, który był pod wrażeniem postawy Lewisa Hamiltona. Szef Red Bull został także poproszony o ocenę szans swojego zespołu w niedzielnym wyścigu.
- Najlepszą drogą do pokonania ich [Mercedesa] jest ukończenie przed nimi. Jesteśmy skupieni na naszym wyścigu i staramy się upewnić, że zdobędziemy maksymalną liczbę punktów.
- Mam nadzieję, że możemy być bliżej nich w wyścigu niż w trakcie kwalifikacji. Widzimy, że są bardzo szybcy na jednym okrążeniu, ale zobaczymy jutro, czy ten stan rzeczy utrzyma się przez cały wyścig - przyznał na łamach Sky.
- Lewis prawdopodobnie wyglądał tutaj szybciej niż kiedykolwiek indziej w tym roku. Mercedes świetnie się tu czuje. Ich samochód działa dobrze w tych warunkach.
- Musimy tylko skoncentrować się na własnym wyścigu, odpowiednio przygotować strategię i skupić się na niezawodności. Musimy złożyć te czynniki w całość i zobaczymy, jak nam to wyjdzie.