Max Verstappen uważa, iż nie stoi na straconej pozycji w walce z Lewisem Hamiltonem, pomimo że jego konkurent posiada znacznie większe doświadczenie w mistrzowskich bojach.
Formuła 1 w najbliższy weekend powróci do rywalizacji po zakończeniu przerwy wakacyjnej, a areną dwunastej rundy mistrzostw świata będzie tor Spa-Francorchamps, na którym - miejmy nadzieję – dojdzie do kolejnego bezpośredniego starcia pomiędzy dwoma pretendentami do tytułu.
Po wyścigu na Węgrzech liderem klasyfikacji generalnej został ponownie siedmiokrotny mistrz świata, który obecnie wyprzedza Holendra o dokładnie osiem oczek. Do podobnego przetasowania doszło w zestawieniu konstruktorów, gdzie Red Bull oddał prowadzenie i traci aktualnie 12 punktów do Mercedesa.
Verstappen podczas czwartkowego spotkania z mediami umniejszył na znaczeniu fakt, że jego główny rywal w walce o mistrzostwo posiada znacznie bogatsze doświadczenie na swoim koncie.
- Uważam, że jedyną przewagą, jaką można mieć, jest szybszy samochód. W tym sporcie możesz całkowicie dominować, gdy posiadasz dobry bolid. W stawce jest wielu bardzo dobrych kierowców, ale nie mają oni możliwości, aby walczyć w czołówce - przyznał reprezentant stajni z Milton Keynes.
- Więc jeśli masz na swoim koncie siedem tytułów mistrzowskich albo jeżeli masz tylko jeden lub nie masz ani jednego, to w ostateczności nie ma to większego znaczenia. Gdy przejeździsz w F1 kilka sezonów i będziesz miał możliwości rywalizacji w czubie stawki, to jesteś uświadomiony, że priorytetem jest ukończenie każdego wyścigu i zdobycie jak największych punktów w każdy weekend.
- Wszyscy staramy się dawać z siebie maksimum możliwości na torze, aby móc ścigać się w jak najlepszy sposób. Nie dostrzegam więc tutaj żadnej przewagi.
Sam zainteresowany zaznaczył również, iż ekipa z Brackley poczyniła duży postęp tuż po wprowadzeniu ulepszeń aerodynamicznych na torze Silverstone.
- Podczas ostatnich dwóch weekendów byli bardzo szybcy. Na tym torze na pewno znów pokażą się z mocnej strony. Dla nas tradycyjnie ten obiekt nie jest sprzyjający z uwagi na długie proste. Wiem, że dokonaliśmy pewnego postępu w kwestii prędkości maksymalnej, aczkolwiek wciąż nie jesteśmy na tym samym poziomie, co Mercedes - kontynuował.
- Nasz bolid jest jednak znacznie lepszy od zeszłorocznej konstrukcji, gdyż nasze osiągi na prostych odcinkach są znacznie lepsze. Jak jednak wypadniemy w aktualnym porównaniu z nimi? Trudno to określić. Niemniej jednak dużo do powiedzenia będzie miała pogoda, bowiem prognozy nie są najlepsze. Musimy spokojnie poczekać i zobaczymy, jaką formę będziemy tutaj prezentować.