Verstappen nie pozostawił żadnych złudzeń Mercedesowi i pewnie wygrał wyścig na Zandvoort! Drugie miejsce przypadło Hamiltonowi, a podium domknął Bottas.

Sergio Perez po wymianie jednostki napędowej, a Nicholas Latifi po zmianie nosa na inną specyfikację oraz skrzyni biegów startowali z pitlane. Meksykanin jedzie na twardej mieszance, mając nadzieję na uratowanie w ten sposób swojego wyścigu.

Verstappen z Hamiltonem ruszyli bez większych problemów. Max utrzymał prowadzenie, a swoje pozycje utrzymała cała pierwsza szóstka. Rewelacyjny na starcie był Fernando Alonso. Hiszpan świetnie odnalazł się w pierwszym sektorze i awansował na siódmą pozycję. Bardzo słabo ruszył Antonio Giovinazzi. W tym wszystkim było bardzo dużo szczęścia, bo Gio niemal nie wyciął z wyścigu Nando.

George Russell na drugim okrążeniu donosił, że Daniel Ricciardo gubi olej. Realizator szybko pokazał nam auto Australijczyka, które faktycznie pozostawiało za sobą charakterystyczny dym.

Na 5. okrążeniu wywiązała nam się walka pomiędzy kierowcami Alpine. Ocon w trójce próbował atakować Fernando, ale ten był w stanie się obronić. W tym samym czasie Mick Schumacher zjechał do boksu i jako pierwszy zmienił opony. To zrzuciło go na koniec stawki i skazało na szybkie dublowanie.

Sergio Perez próbował wyprzedzać kierowców z tyłu stawki, ale nie wyglądało na to, że będzie łatwo. Checo nie potrafił poradzić sobie z Nikitą Mazepinem i wygenerował potężny lockup, niszcząc prawy przód. Przy okazji prawie zgarnął Rosjanina z toru.

Na 8. okrążeniu Verstappen zdublował Micka Schumachera… Tymczasem Ferrari zdecydowało się na plan B…

Sergio Perez na 9. okrażeniu zameldował się u swoich mechaników. To praktycznie zniszczyło jego wyścig. Na drugim biegunie był Verstappen, który prowadził cały czas i spokojnie budował przewagę.

Sebastian Vettel zdecydował się na szybki pitstop na 12. okrążeniu. Wyglądało na to, że zespoły zaczynają myśleć o dwóch wizytach w alei serwisowej.

Latifi przyniósł nam pierwszy manewr wyprzedzania! Świetny atak na 13. okrążeniu po zewnętrznej w Tarzanie pozwolił mu awansować na 16. pozycję i rzucić się w pogoń za Kubicą.

Perez w końcu był w stanie uporać się z kimś na torze. Na 16. okrążeniu poradził sobie z Mazepinem. Meksykanin bez błysku.

Maszynistą w środku stawki był Fernando Alonso. To on praktycznie zarządzał tempem środka stawki. Bottas wyglądał bardzo źle i regularnie tracił do Lewisa Hamiltona. To utrudniało strategiczne tricki Mercedesowi.

Sergio Perez na oponach pośrednich radził sobie zdecydowanie lepiej niż na hardach. Wyprzedził Latifiego i rzucił się w pogoń za Kubicą. Tempo Roberta zaczynało znacząco spadać po tym, jak środek stawki przyśpieszył. Meksykanin szybko sobie poradził z Polakiem w „jedynce” okrążenie później.

Hamilton zameldował się u mechaników na 20. okrążeniu, co raczej oznaczało tylko jedno – dwa pitstopy. Na reakcje Red Bulla nie trzeba było długo czekać. Max pojawił się u mechaników okrążenie później i spokojnie utrzymał przewagę nad Brytyjczykiem. Liderem wyścigu został Valtteri Bottas.

Po wizycie obu w boksach przewaga Holendra nieco zmalała. Peter Bonnington chwalił swojego kierowcę i jasno mówił, że to wszystko jest częścią planu.

Perez został w międzyczasie królem „jedenastki”. Tsunoda był jego kolejną ofiarą właśnie w tym miejscu na torze. Meksykanin był w stanie jako jedyny wyprzedzać kogokolwiek.

Na 25. okrążeniu w boksie pojawił się Gasly. Ferrari wyglądało na spokojne i nie miało zamiaru w żaden sposób reagować na zjazd Francuza.

Max doganiał Valtteriego Bottasa i wyglądało na to, że Fin będzie robił wszystko, żeby utrudnić życie Holendrowi. Hamilton po boksie zdecydowanie poprawił tempo i wyglądało na to, że będą w stanie utrudnić życie Verstappenowi. Red Bull został bez Pereza, więc nie miał możliwości kontrowania.

Bottas nie dał rady utrzymać Verstappena za sobą dłużej niż jedno okrążenie. Hamilton na tym dużo zyskał, ale Mercedes nie może być do końca zadowolony z pracy Fina na zużytych oponach.

Verstappen był praktycznie poza zasięgiem Mercedesów i spokojnie zaczął moderować przewagę po raz kolejny. Bottas zjechał do boksu i był daleko od walki dwóch faworytów do tytułu.

George Russell na 34. okrążeniu spokojnie poradził sobie z Robertem Kubicą, który nadal nie był u swoich mechaników.

Na 36. okrążeniu obrócił się Sebastian Vettel w trzecim zakręcie przy próbie ataku na Roberta Kubicę. Niewiele zabrakło, żeby Niemca z toru zgarnął Veltteri Bottas.

Red Bull dość jasno dawał do zrozumienia, że Max zjedzie po raz drugi. Holender pokazywał też, że na spokojnie moderuje tempo tego wyścigu. Kiedy inżynier poprosił o przyśpieszenie zrobił to bez problemu.

Hamilton na 40. okrążeniu szybko zareagował na radio Maxa i spróbował podcięcia. To był moment na hammertime, ale Brytyjczyk wylądował w tłoku, co nie pomagało mu w całej tej sytuacji. Red Bull zareagował błyskawicznie. Max spokojnie zjechał do boksu i utrzymał prowadzenie w wyścigu.

Robert Kubica w boksie zameldował się na 42. okrążeniu i w końcu zmienił swoje mediumy. Bardzo długi stint Polaka nie przyniósł mu jednak awansu. Po wizycie u mechaników spadł on na 18. pozycję.

Nikita Mazepin odpadł z rywalizacji na 44. okrążeniu ze względu na problemy z hydrauliką.

Na 50. okrążeniu z wyścigiem pożegnał się Yuki Tsunoda, który meldował o braku mocy w swoim samochodzie.

Daniel Ricciardo rozmawiał sam ze sobą, przekonując samego siebie, że będzie w stanie utrzymać za sobą Sergio Pereza. 

Hamilton narzekał na opony od około 10 okrążeń, ale wydawało się, że to wszystko jedno wielkie kłamstwo. Lewis dosłownie zmniejszał przewagę Verstappena z okrążenia na okrążenie. Pomocne okazały się także dublowane samochody, dzięki którym korzystał on z DRSu.

Później działo się już to, co łatwo było przewidzieć. Verstappen przycisnął i odjechał Lewisowi, Perez zawinął Ricciardo, a Vettel Kubicę. I tak to się kręci.

Perez poradził sobie także z Lando Norrisem kolejny raz atakując w Tarzanie. Jednak doszło między oboma panami do kontaktu. Posypało się kilka cześci. Pozostało poczekać czy za chwile nie będą mieć problemu z oponami.

Alonso na ostatnim okrążeniu poradził sobie z Carlosem Sainzem, a Sergio Perez zawinął Estebana Ocona. 

Manewr wykonał też Robert Kubica, który skutecznie zaatakował Nicholasa Latifiego. Jednocześnie problemy zmusiły George'a Russella do zjazdu, a potem do wycofania się z wyścigu.

Pełne wyniki Grand Prix Holandii 2021:

PozycjaKierowcaZespółCzas
1.Max VerstappenRed Bull 
2.Lewis HamiltonMercedes+20.932
3.Valtteri BottasMercedes+56.460
4.Pierre GaslyAlphaTauri+1 okr.
5.Charles LeclercFerrari+1 okr.
6.Fernando AlonsoAlpine+1 okr.
7.Carlos SainzFerrari+1 okr.
8.Sergio PerezRed Bull+1 okr.
9.Esteban OconAlpine+1 okr.
10.Lando NorrisMcLaren+1 okr.
11.Daniel RicciardoMcLaren+1 okr.
12.Lance StrollAston Martin+2 okr.
13.Sebastian VettelAston Martin+2 okr.
14.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+2 okr.
15.Robert KubicaAlfa Romeo+2 okr.
16.Nicholas LatifiWilliams+2 okr.
17.George RussellWilliams+3 okr.
18.Mick SchumacherHaas+3 okr.
19.Yuki TsunodaAlphaTauriDNF
20.Nikita MazepinHaasDNF