Holender nie przejął się stratą do Mercedesa i wskazał czynniki, które miały wpływ na wyniki treningów.
Pierwsza sesja sezonu 2024 nie porwała i trudno było po niej wywnioskować jakikolwiek układ sił. Trzykrotny mistrz narzekał co prawda na swoją maszynę, lecz na pośredniej mieszance lepszy czas od niego wykręcił jedynie Alonso.
W drugim treningu królowały opony z czerwonym paskiem, a najlepiej sprawował się na nich Mercedes, szczególnie ten Hamiltona. Brytyjczyk był najlepszy za każdym razem, gdy podejmował się szybkiej próby. Verstappen stracił do lidera blisko 0,5 sekundy, a Perez +0.7. Red Bull imponował jednak podczas długich przejazdów.
Lider Byków podzielił się swoimi spostrzeżeniami po zmaganiach i nie wyglądał na zmartwionego. Podkreślił również, że model RB20 nie korzystał z pełnej mocy jednostki napędowej, co prawdopodobnie miało miejsce w innych załogach.
- Myślę, że nie było tak źle - zaczął Max. - Jest natomiast bardzo blisko. Być może niektóre zespoły weszły już na wyższe tryby silnikowe, co odbiło się na prędkościach maksymalnych. Nie twierdzę, że większość tego dokonała, lecz poszczególne ekipy tak zrobiły. Dlatego nie martwię się zbytnio stratą do P1. Skupiamy się tylko na sobie.
- Mieliśmy trochę problemów z balansem między przodem a tyłem, ale to nic wielkiego. Chodzi po prostu o trafienie w ten idealny punkt. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza tutaj, na szorstkim asfalcie. Jeśli trafimy idealnie [z ustawieniami], to zyskamy na osiągach. Jutro spróbujemy nad tym popracować.
- Kwalifikacje będą naprawdę wyrównane. To bardzo ekscytujące. Na dłuższą metę taka wizja powoduje, że jestem szczęśliwszy. Musimy za to pamiętać, że jest kilka drobnych rzeczy, które możemy zrobić lepiej.
Holender został zapytany także o swoje negatywne komentarze na temat samochodu, które przekazał przez radio. 27-latek zapewnił, że zespół jest blisko znalezienia odpowiednich ustawień.
- Nie jesteśmy tak daleko [jak może się wydawać]. Próbuję się dostosować i mieć przyjemne odczucia z jazdy. Ostatecznie ważne jest, aby skupić się na długich przejazdach, ponieważ właśnie wtedy maszyna musi spisywać się dobrze. Czasówka jest ważna, lecz musimy się upewnić, że bolid będzie pracował w odpowiednim oknie podczas wyścigu - zakończył Verstappen.