Red Bull doprowadził Maxa Verstappena do bardzo pewnego zwycięstwa na swoim domowym obiekcie. Podium zamknęli Hamilton z Bottasem, którzy mogli zapomnieć o nawiązaniu z nim realnej walki.

Fantastycznym startem popisali się tak Verstappen, jak i Hamilton. Również Fernando Alonso zaczął świetnie, a od pierwszych metrów o trzecią pozycję walczyli Perez z Norrisem.

Walka Leclerca z Pierrem Gaslym doprowadziła do zrujnowania wyścigu obu panom. Kierowca Ferrari uderzył we Francuza, przebijając mu oponę i psując sobie przednie skrzydło. Monakijczyk zjechał do boksu, a Pierre zakończył rywalizację.

W całej sytuacji stracił również Antonio Giovinazzi, którego obrócił mający wielkie problemy Gasly. Kolejny raz niezasłużenie spadł za plecy swojego kolegi z zespołu.

Norris był w stanie się obronić przed Sergio Perezem, a na wszystkich problemach skorzystali Stroll, Alonso i Russell, którzy byli odpowiednio na 6., 7. i 8. pozycji.

Daniel Ricciardo początkowo zyskiwał pozycje, po czym spadł znowu na P13 przez spadek mocy. Nie dość, że słabe kwalifikacje, to jeszcze pech w wyścigu.

Na 10. okrążeniu Sergio Perez dał sobie radę z Lando Norrisem w zakręcie numer 3. Red Bull w tym momencie zyskiwał gigantyczną przewagę strategiczną nad Mercedesem. Valtteri Bottas również poradził sobie z Brytyjczykiem.

Latifi po swoich problemach na początku wyścigu i zjeździe do pitstopu bardzo szybko wylądował na tyle stawki. Już na 15. okrążeniu był zdublowany i praktycznie nie miał szans na nic.

GP Styrii 2021

Verstappen spokojnie i systematycznie odjeżdżał Hamiltonowi. Brytyjczyk nie mógł nawet marzyć o nawiązaniu realnej walki w tym momencie wyścigu. Jednak nadzieje mogły dawać mu komunikaty radiowe Maxa, który meldował o problemach z prowadzeniem auta już na 20. okrążeniu.

Haasy walczyły ze sobą w stylu Ferrari z zeszłego roku. Mick Schumacher był o włos od staranowania Nikity Mazepina.

Leclerc przebijał się przez stawkę bez większych problemów i był na 14. miejscu. Zdobywając je, bez większych problemów uporał się z Estebanem Oconem, który jechał dużo gorzej od swojego partnera z zespołu.

Okrążenie później zjechał Valtteri Bottas, który wykorzystał zły pitstop Red Bulla. Szybka zmiana w Mercedesie pozwoliła na zyskanie pozycji kosztem Meksykanina.

Następny z czołówki był Lewis Hamilton, który zjechał szybciej od Maxa Verstappena. Na reakcję Red Bulla nie trzeba było dużo czekać. Holender był u swoich mechaników okrążenie później i spokojnie utrzymał prowadzenie w wyścigu.

McLaren na radiu poinformował Daniela Ricciardo, że ten ma zjechać do boksu żeby wyprzedzić Raikkonena. Alfa Romeo zareagowała błyskawicznie, a… ekipa z Woking się rozmyśliła. Prawdopodobnie była to zagrywka taktyczna, która jak później się okazało zupełnie nie wypaliła.

Na 39. okrążeniu swój wyścig skończył absolutnie największy pechowiec – George Russell. Dziś była realna szansa na punkty, ale usterka pojawiła się już w trakcie pitstopu, a finalnie zakończyła jego wyścig.

George Russell, Williams

Fantastycznie prezentowała się walka Leclerca z Raikkonenem. Monakijczyk musiał chwilę pomęczyć się z kierowcą Alfy Romeo, ale pokazali nam kawał ścigania w zakrętach numer 3 i 4.

Nieoczekiwanie świetnie swój wyścig uratował Carlos Sainz. Po długim przeciągnięciu swojego stintu na mediumach i zjechaniu po hardy Sainz utrzymał się na siódmej pozycji. Chwilę później poradził sobie doskonale z Lancem Strollem. Ferrari mogło liczyć na bardzo dobry wynik.

Tym bardziej, że Leclerc był również w realnej walce o punkty. Widać było gołym okiem poprawę w tempie wyścigowym Ferrari względem Grand Prix Francji. Uporał się z Sebastianem Vettelem, a później szybko dojechał do Yukiego Tsunody. Japończyk stawiał twarde warunki, ale Monakijczyk poradził sobie w zakręcie numer 4.

Na 56. okrążeniu u mechaników zameldował się Sergio Perez. Meksykanin wyskoczył z boksu niczym diabeł z pudełka i wręcz połykał sekundy, które tracił do Bottasa.

Charles Leclerc kontynuował swoją wspinaczkę w górę stawki. Świetnie poradził sobie z Alonso oraz Strollem i awansował na siódmą pozycję. Po fatalnym początku rewelacyjnie uratował swój wyścig.

Na przedostatnim okrążeniu do mechaników po miękką mieszankę zjechał Lewis Hamilton, Sergio Perez w bardzo szybkim tempie gonił Bottasa, a za Strollem utworzył się pociąg z Alonso i Tsunody.

Hamilton bezproblemowo zdobył najszybsze okrążenie, Perezowi zabrakło jednego okrążenia do wyprzedzenia Bottasa, a w tym mini pociągu nie stało się zupełnie nic. Nie był to najlepszy wyścig w tym roku.

GP Styrii 2021

Pełne wyniki Grand Prix Styrii 2021:

PozycjaKierowcaZespółCzas
1.Max VerstappenRed Bull1:22:18.925
2.Lewis HamiltonMercedes+35.743
3.Valtteri BottasMercedes+46.907
4.Sergio PerezRed Bull+47.434
5.Lando NorrisMcLaren+1L
6.Carlos SainzFerrari+1L
7.Charles LeclercFerrari+1L
8.Lance StrollAston Martin+1L
9.Fernando AlonsoAlpine+1L
10.Yuki TsunodaAlphaTauri+1L
11.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1L
12.Sebastian VettelAston Martin+1L
13.Daniel RicciardoMcLaren+1L
14.Esteban OconAlpine+1L
15.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+2L
16.Mick SchumacherHaas+2L
17.Nicholas LatifiWilliams+3L
18.Nikita MazepinHaas+3L
19.George RussellWilliamsDNF
20.Pierre GaslyAlphaTauriDNF