Odejście Hondy jest najgorętszym tematem w ostatnich dniach. Japoński dostawca silników i producent samochodów ogłosił odejście z F1 po sezonie 2021, tym samym stawiając Red Bulla i AlphaTauri w trudnym położeniu. 

Decyzja o pożegnaniu Hondy była nagła i dość niespodziewana, przynajmniej dla kibiców. Natomiast Max Verstappen przyznał, że już od jakiegoś czasu wiedział o zamiarach Japończyków.

- Honda zdecydowała się na odejście już po przedłużeniu przeze mnie umowy. Nigdy się nie deklarowali na długie pozostanie w F1 i można było się tego spodziewać. Nigdy nie można mieć pewności. Tak samo jest z ekipami, podpisujesz z nimi kontrakt, ale nie wiesz co się stanie przez kolejne 5 lat. Można było się tego spodziewać. To, co się dzieje na świecie, nie ułatwia sytuacji. 

Mimo rozstania się, można odnieść wrażenie, że dostawca żegna się z Red Bullem i AlphaTauri w dobrej atmosferze, zwłaszcza patrząc na to, co działo się pod koniec obowiązywania umowy z Renault. 

- Dalej będziemy cisnąć. Honda także to zapowiedziała. Oczywiście odchodzą, ale nie zamierzają odpuszczać w trakcie. Mamy z nimi dobre relacje i bardzo dobrze się pracuje z tymi ludźmi. Do końca roku będziemy po prostu robić wszystko, co możemy. Tak samo w przyszłym roku, kiedy będzie nowy silnik. Natomiast jest wiele znaków zapytania, bo gdy odchodzą, to wchodzą nowe regulacje. Na razie nie ma sensu myśleć o rewolucji. Skupiam się na tym, co tu i teraz, a także na tym, aby jechać tak szybko, jak tylko mogę. Mam nadzieję, że nie skończę jak Fred Flintston i będę musiał sam pedałować - spuentował Max Verstappen. 

Z obecnego składu Red Bulla najdłużej z Japończykami współpracuje Pierre Gasly. Związek Francuza z nimi rozpoczął się jeszcze przed jego wejściem do F1. Jak sam 24-latek podkreśla, trudno powiedzieć złe słowo o ludziach pracujących w Hondzie przy królowej motorsportu. 

- Jestem związany z nimi od 2017 roku, gdy jeździłem w Super Formule. Świetnie mi się współpracowało i dalej współpracuje z tymi ludźmi. Oni są oddani tej pracy i jak sobie ustalą jakiś cel, to będą naciskać tak długo, aż go nie osiągną. Wciąż nas czeka trochę wyścigów razem i mam nadzieję, że uda się z nich wycisnąć jak najlepsze wyniki. 

Francuz podkreślał także, jak wiele przeszła Honda przez poprzednie lata, aby znaleźć się w tym miejscu, w którym są obecnie. 

- To niesamowite, jaki progres wykonali w ostatnich latach. W zeszłym roku zaczęli wygrywać wyścigi, teraz wygrali i z Red Bullem, i AlphaTauri. Widziałem dla nich jasną przyszłość. Mam nadzieję, że będą mieli okazję powalczyć o mistrzostwo w przyszłym roku. 

- Nie jest to decyzja spowodowana tym, że kogoś zawiedli. To bardziej decyzje strategiczne Hondy. Ufam tym ludziom i wierzę, że decyzja, którą podejmują jest dla nich dobra. Oczywiście z mojego punktu widzenia chciałbym, aby pozostali w F1. Zaczeli regularną walkę o podia i nawet zwycięstwa. Patrząc na to, gdzie byli trzy lata temu i gdzie są teraz, myślę, że za trzy lata mogliby stworzyć jednostkę walczącą o mistrzostwa.