Max Verstappen przyznał, rewanżując się Lewisowi Hamiltonowi, iż zeszłotygodniowa potyczka z Charlesem Leclerciem udowodniła, że jego ubiegłoroczny rywal w walce o mistrzostwo świata cały czas jest w stanie uczyć się nowych rzeczy pomimo swojego dojrzałego wieku. 

Minione zawody na torze Silverstone obfitowały w wiele interesujących pojedynków, jednakże ozdobą całego wyścigu była bez wątpienia akcja ze słynnego zakrętu Copse, gdzie wówczas doszło do fascynującej batalii pomiędzy Brytyjczykiem a jadącym na mocno zużytych gumach Monakijczykiem. 

Kierowca Mercedesa stwierdził w ostatnią niedzielę, odnosząc się do tego pojedynku, iż jego przeciwnik w tej sytuacji popisał się bardzo rozsądną jazdą, jednocześnie dodając, że różniła się ona znacząco od postawy, którą w tym fragmencie toru zaprezentował przed rokiem holenderski reprezentant Red Bulla.

Swoimi spostrzeżeniami - już bez wbijania szpilek konkurencji - podzielił się również zawodnik Scuderii, którego wypowiedź można przeczytać tutaj.

Podczas czwartkowego spotkania z mediami przed GP Austrii obecny mistrz świata został poinformowany o komentarzach swojego bardziej utytułowanego konkurenta, co oczywiście spotkało się z typową dla niego reakcją. 

- Moim zdaniem to wspaniałe, że kiedy masz 37 lat, w pewnym momencie zaczynasz rozumieć, jak trafić w wierzchołek zakrętu - powiedział Verstappen, cytowany przez Racingnews365.com.

- On rzeczywiście cały czas się uczy, więc jest to pozytywne dla młodych kierowców, którzy widzą, że kiedy masz 37 lat, to nadal możesz przyswajać wiedzę. Widać to bardzo wyraźnie na powtórkach. Charles zostawił mu mniej miejsca niż ja w zeszłym roku, więc to o czymś świadczy. 

Sam zainteresowany został zapytany także, co uważa o takich komentarzach Lewisa Hamiltona tuż przed weekendem na Red Bull Ringu, gdzie na trybunach tradycyjnie dominującą grupą będzie pomarańczowa armia kibiców: - Sam musi się z tym zmierzyć - odparł krótko. 

- Uważam, że to trochę nieprzemyślane, ale ostatecznie nie ma to nic wspólnego z moim występem. Muszę skupić się na tym, co mamy tutaj do zrobienia. W tym roku radzimy sobie całkiem dobrze, więc będziemy w dalszym ciągu sumiennie pracować.

Verstappen odgryzł się Hamiltonowi za uwagę ws. walki w Copse

W czwartek uszczypliwości nie brakowało też z drugiej strony, ale tym razem ich ofiarą padł Christian Horner. Brytyjski mistrz kierownicy odniósł się słów szefa Byków, który poddał pod wątpliwość decyzję strategiczną swoich rywali z GP Wielkiej Brytanii.

Jego zdaniem Mercedes powinien był podczas ostatniego postoju przed neutralizacją założyć do bolidu oznaczonego numerem 44 miękki zestaw opon zamiast wybranego twardego kompletu, chcąc walczyć o zwycięstwo w tym wyścigu.

- Nie obchodzi mnie to. Tak naprawdę nie zwracam uwagi na to, co mówi ten facet - rzucił lekko Hamilton. - Z naszej wiedzy i tego, co mi powiedziano, wynika, że te opony nie wytrzymałby takiego dystansu. Tuż po założeniu to ogumienie dawało oczywiście spore korzyści, ale z czasem w innych samochodach zauważyliśmy ogromną degradację. 

- Czy wszystko zrobiliśmy idealnie? Kto wie? Moim zdaniem podjęliśmy słuszną decyzję.