Max Verstappen może zostać ukarany za incydent z czerwonymi flagami z 2. treningu.
Holender o godzinie 10:45 wraz z przedstawicielem zespołu stawi się w pokoju sędziów na rozmowę ws. wyprzedzania po pokazaniu czerwonej flagi w trakcie FP2.
Zajście miało miejsce wczoraj o godzinie 15:10, czyli tuż po tym, jak bolid Lewisa Hamiltona zepsuł się, a kontrola wyścigu zdecydowała się na zatrzymanie sesji.
Kierowca Red Bulla był wtedy na szybkim okrążeniu. Najpierw minął zatrzymanego w zakręcie nr 8 Mercedesa przy żółtych flagach, a następnie kontynuował swój przejazd.
Patrząc na F1TV, kara dla Maxa byłaby ostra, bo niewiele mógł zrobić, by nie wyprzedzić (jechał dużo szybciej), gdy zobaczył flagę.
— Grzegorz Jazienicki (@GrzJazienicki) September 4, 2021
No ale nie wiemy, co widział na kierownicy nieco wcześniej, bo kamera jest taka. #F1PL #ElevenF1 pic.twitter.com/a0lNLcRvev
Gdy pojawiła się czerwona flaga, znajdował się w drugiej strefie DRS, między zakrętami 10-11, a dodatkowo między panelami świetlnymi i za bardzo wolno jadącym Lance'm Strollem.
Nagrania z F1TV pokazują, że informację od inżyniera otrzymał po wyprzedzeniu Kanadyjczyka, a flagę zobaczył mniej więcej w momencie zrównania się z Astonem Martinem.
Ponieważ są to ujęcia z nosa bolidu, niejasne jest, czy zawodnik mógł zobaczyć sygnał wcześniej i czy uda mu się przekonać sędziów, że nie zareagował z opóźnieniem.