Christian Horner zdradził, iż pierwszy pit stop Maxa Verstappena w GP Hiszpanii zaskoczył Red Bulla.

Holender, który po starcie objął prowadzenie, zjawił się w alei serwisowej na 24. okrążeniu wyścigu, zmieniając miękkie opony na pośrednie. Jego pit stop był jednak dość wolny i trwał 4,2 sekundy. Okazało się, iż przyczyną tego był błąd w komunikacji z Gianpiero Lambiase.

- Przygotowywaliśmy się do zjazdu, ale wtedy Max pojawił się w alei, chociaż go nie wezwaliśmy. Na pitwall zareagowano szybko, GP i mechanicy również tak zrobili, by nie stracić więcej czasu. Świetnie sobie poradzili, mając tak mało czasu - powiedział Horner dla Sky.

Zapis z F1TV potwierdza, że inżynier Verstappena na okrążeniu zjazdowym poprosił go tylko o potwierdzenie ustawień przedniego skrzydła na następny stint.

Max Verstappen, Red Bull

Szefowi Byków wydawało się, iż utrata czasu stworzy idealną okazję dla Mercedesa na objęcie prowadzenia, ponieważ tuż przed wizytą w alei tylne skrzydło Red Bulla z bardzo bliskiej odległości mógł podziwiać Lewis Hamilton.

- Przez wolny pit stop oczekiwaliśmy, że zjadą od razu, ale nie zrobili tego i woleli pozycję na torze. Mieli szybsze auto, woleli zaczekać, a potem mogli jechać blisko nas. Wszystkie opcje były dostępne, nie mieli nic do stracenia i to zadziałało.

Ostatecznie Mercedes i tak wygrał wyścig, stosując agresywną strategię. Drugi stint Hamiltona, rozpoczęty na 28. kółku, zakończył się 12 okrążeń później zjazdem po kolejny komplet średnich opon. Mistrz następnie miał do odrobienia ponad 20 sekund do Verstappena, ale spokojnie zdołał go złapać.

Max Verstappen, Lewis Hamilton

- Nie sądzę, że mogliśmy coś zrobić. Gratulacje dla nich. Byli szybsi i mogli jechać bardzo blisko za nami przez pierwsze dwa stinty. Byliśmy zaskoczeni, że nie podcięli nas na początku i oddali pozycję na torze. Lewis miał później dzięki temu darmowy pit stop, więc go wykorzystali. To była najgorsza sytuacja, bo lider musiał dotrwać do końca, mając pozycję na torze. Wiedzieliśmy, że nas złapią, więc można było ugrać już tylko najszybsze okrążenie - tłumaczył Horner.

Christian skomentował także start, który na swoją korzyść rozegrał lider Red Bulla.

- Było mega! To był cały Max Verstappen. Poszedł po to i świetnie ustawił samochód. Miał lekki cień i rozpęd, a potem zahamował później i wypchnął go. Na szczęście Lewis uciekł, bo inaczej byłby kontakt.