Max Verstappen nie miał najmniejszych powodów do zadowolenia po kwalifikacjach F1 do GP Włoch. Zachowanie bolidu Red Bulla martwi go i nie daje mu nadziei przed wyścigiem.
Holender nie bez problemów wywalczył dopiero 7. pole startowe do jutrzejszej rywalizacji na Monzy. W oczy szczególnie rzuciło się Q3 i pierwszy przejazd, zakończony z gorszym wynikiem od Sergio Pereza. Meksykanin był jedynym kierowcą najlepszych czterech ekip, którego udało się pokonać trzykrotnemu mistrzowi.
Na domiar złego Verstappen w ostatnim segmencie był o 0.360 sekundy wolniejszy niż w Q2. W komunikacji ze swoim inżynierem wyraźnie narzekał na brak przyczepności i poddawanie się opon w środku zakrętu. Po zakończeniu sesji wyjaśnił, co miał na myśli.
- Z jakiegoś powodu w Q3 na obu kompletach pojawiła się spora podsterowność - powiedział Max. - To coś, czego w tej chwili nie rozumiem. Po prostu nie dało się jechać. Nie mogłem atakować żadnego zakrętu. Bardzo dziwna sprawa. Cztery dziesiąte gorzej niż w Q2 - to nie jest normalne.
- Temperatury [raczej nie wyjaśniają tego]. Prędzej to, że na zużytym komplecie szło mi lepiej niż na nowym. Ale ta zmiana balansu w Q3 była przedziwna. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego.
- Bardzo dziwne, że do tego doszło. W Q1 i Q2 nie to nie występowało. Z drugiej strony nasze auto jest ekstremalnie trudne w prowadzeniu od fazy wejścia do środka zakrętu. Zmiana balansu jest gigantyczna. Nawet jak naprawisz jedną rzecz, to powstaje kolejny problem. Musimy być ostrożni.
Ze względu na to, że wczorajsze analizy długich przejazdów pokazały niezłe tempo czterech czołowych zespołów, czyli także Red Bulla, Verstappena zapytano, czy nadal jest w grze o zwycięstwo.
- Nie, nie powalczymy o to - odparł. - Jesteśmy za wolni. Długie przejazdy mogą wyglądać dobrze na papierze, ale sam nie miałem takich odczuć.
- Problemem jest to, że gdy samochód nie ma odpowiedniego balansu, to w wyścigu opony mogą cierpieć. Zobaczymy. Być może bolid w tym stanie jutro spisze się lepiej, ale ruszamy za czołówką, więc musimy patrzeć na to, co stanie się z przodu. Jest natomiast kilka niewiadomych, w tym ziarnienie.