Sebastian Vettel otrzymał karę przesunięcia o 5 pozycji na starcie dzisiejszego wyścigu.

Niemiec zakończył wczorajszą czasówkę już na etapie Q1, odpadając po tym, jak na swoim ostatnim kółko natrafił na żółte flagi po przygodzie Nikity Mazepina oraz po problemie z silnikiem Carlosa Sainza.

Po zakończeniu kwalifikacji sędziowie przeanalizowali zachowanie kierowców w miejscu, w którym znajdował się samochód Ferrari Hiszpana. Uznano, iż żaden z nich nie zachował się nieodpowiednio, więc nie przyznano żadnych kar.

Kilka godzin później na rozmowę zdecydowano się wezwać Sebastiana Vettela, zwracając uwagę na zajście z zakrętu numer 1. Kierowca Astona Martina był stosunkowo blisko obróconego Rosjanina i istniało podejrzenie, iż nie zredukował prędkości. Decyzja miała zostać podjęta dopiero w niedzielę po wyścigu Formuły 2.

Aston Martin, Sebastian Vettel

Ustalono, iż prowadzący samochód numer 5 nie odpuścił swojego przejazdu podczas wywieszenia podwójnych żółtych flag, walcząc o awans do Q2, czym złamał zasady. Czterokrotny mistrz świata tłumaczył, iż widział dym z przodu, ale nie był pewny, czy to tylko zblokowanie koła, czy może ktoś się tam zatrzymał. 

Chociaż Vettel minął panel świetlny, a porządkowi nie zdążyli pokazać mu odpowiedniego sygnału, sędziowie uznali, iż dojeżdżał do stojącego bokiem auta, co musiało wywołać podwójne żółte flagi. Dodatkowo, zdarzenie było dobrze widoczne, a inni kierowcy zareagowali na nie w prawidłowy sposób. W związku z tym Sebastian otrzymał karę przesunięcia o 5 pozycji oraz 3 punkty karne, co zrzuci go z P18 na ostatnie pole startowe do GP Bahrajnu.

Sędziowie powołali się na ustalenia z odprawy kierowców, w trakcie której dyrektor wyścigu zaznaczył, iż flagi muszą być rygorystycznie respektowane, a także na cel takiego zapisu w Notatce Dyrekcji Wyścigu, mający zniechęcić zawodników do walki o czasy, gdy coś dzieje się na torze. Co prawda odnotowano, iż Niemiec nie otrzymał odpowiedniej instrukcji od zespołu i tylko lekko zwolnił, ale do uniknięcia kary wymagano od niego dużo większego zredukowania prędkości i jednocześnie anulowania próby.

Aston Martin, Sebastian Vettel