Sebastian Vettel czeka na wejście do Q3 od GP Wielkiej Brytanii w 2020 roku. Oznacza to, że Imola była piętnastym weekendem z rzędu, w którym Niemiec nie awansował do ostatniej części czasówki.
Po GP Bahrajnu można było mieć wiele wątpliwości odnośnie formy Vettela i tego, jak się będzie prezentować w kolejnych rundach. Pomimo zakończenia kwalifikacji na P13 był widoczny progres i to, że Sebastian powoli zaczyna coraz lepiej rozumieć pracę bolidu. Czterokrotny mistrz świata był nieco niepocieszony po dzisiejszej czasówce i nie ukrywał tego w rozmowie z dziennikarzami.
- Straciłem 0.1s na prostej, bo przez cały czas nie miałem nikogo przed sobą. Ale też nie poprawiłem swojego czasu na ostatniej próbie, więc to nie było najlepsze okrążenie, które wystarczyłoby do wejścia do Q3. Powoli się rozkręcamy. Oczywiście, nie jestem zbyt cierpliwym gościem, więc nie chcę czekać, ale widać znaczną poprawę - skomentował swoje kwalifikacje Niemiec.
Sebastian zasugerował również, że wciąż brakuje mu stuprocentowej pewności siebie i nadal potrzebuje czasu, aby wejść na właściwe obroty.
- Na takim torze musisz mieć całkowitą pewność siebie, żeby wycisnąć to, co najlepsze. Wciąż nie jestem na tym poziomie pewności siebie, ale to dopiero drugi wyścig. Przypuszczam, że po prostu muszę być trochę bardziej cierpliwy. Samochód jest zupełnie inny od tych, którymi jeździłem w przeszłości. Jest trochę rzeczy w obecnych autach, takich jak ustawienia czy opony, które mogą zrobić dużą różnicę. Myślę, że to powód, dlaczego to zajmuje dłużej niż zazwyczaj.