Alpine kolejny raz zafundowało sobie wewnętrzny pożar. Pod koniec wyścigu Esteban Ocon musiał puścić Pierre'a Gasly'ego, a podczas spotkania z mediami otwarcie wyraził swoje niezadowolenie.

Stajnia z Enstone zdobyła wczoraj trzy cenne punkty, ale na poniedziałkowe nagłówki trafi zapewne z innego powodu. Na trzy kółka przed końcem GP Kanady wydawało się, że P9 przypadnie Oconowi, a P10 Gasly'emu, lecz wtedy do gry weszły polecenia.

Chwilę wcześniej Estebana wyprzedził Daniel Ricciardo, a jak wynika z komunikacji radiowej (dostępnej na dole tekstu), to właśnie niego miał zaatakować Gasly. Problem polega jednak na tym, że zanim bolidy zamieniły się pozycjami, to Australijczyk wyrobił sobie już pewną przewagę i bezpiecznie dowiózł P8 do mety.

Często w sytuacji, gdy zamiana nie przyniesie efektu, koledzy oddają sobie miejsca, ale tym razem utrzymano kolejność, co mocno nie spodobało się Oconowi.

- Zrobiłem dziś swoją część roboty, ale zespół nie - grzmiał Esteban w zagrodzie. - Byłem graczem zespołowym i zawsze szanowałem instrukcje, które dostawałem. Zawsze tak było i pokazałem to dzisiaj, ale bycie miłym nie zawsze opłaca się w Formule 1, co mnie martwi. Liczę, że na koniec sezonu to się odwróci. 

- Mega wyścig, z końca stawki po punkty. Tak naprawdę to było P9, a nie P10. Mieliśmy nawet problem z brakiem energii pod koniec prostych w środku wyścigu i w końcówce. Nie mogłem wykorzystać pełnego potencjału akumulatorów. To pojawiło się już na gridzie. Dziś zrobiłem swoją część roboty, ale zespół nie.

- Na dwa okrążenia przed końcem poproszono mnie, aby puścić Pierre'a, by ten złapał Daniela, który był 2,5 sekundy z przodu. W samochodzie powiedziałem do siebie: "Nie ma opcji, że takie coś jest możliwe, ale co tu zrobić?". Poproszono mnie, więc posłuchałem się jako gracz zespołowy. Straciłem więc pozycję na przedostatnim okrążeniu i nie jestem z tego zadowolony, bo przejechałem lepszy wyścig. Powinienem być z przodu, ale kolejny raz pokazałem, że robię to, co jest w najlepszym interesie ekipy. Szanuję polecenia, które dostaję, zawsze. Pokazałem to ponownie. Szkoda tylko, że to musiało się tak skończyć.

Zupełnie inne spojrzenie miał sam Gasly, który starał się zwrócić uwagę na radość ze zdobyczy punktowej.

- Główną wiadomością powinno być to, że oba bolidy zapunktowały - ocenił Pierre, pytany o wewnętrzne zamieszanie. - Rano, patrząc na symulacje, takie coś wydawało się praktycznie nieosiągalne. Bardzo pozytywny dzień dla zespołu.

- Cel pod koniec był jasny, bo jechałem szybciej na twardej mieszance i znajdowałem się blisko Daniela. Gdy on wyprzedził Estebana, to chcieliśmy zamienić pozycje i wyprzedzić Ricciardo z DRSem. Zabrakło nieco czasu, ale to nic wielkiego. Te dwa okrążenia pozwoliły Danielowi uciec z zasięgu systemu DRS. Gdybyśmy zamienili się nieco wcześniej, miałbym DRS i większe szanse. Ale jak mówię, to nic wielkiego.  

Rozmowa Ocona z inżynierem (zapis z F1TV)

Inżynier: Esteban, musimy puścić Pierre'a. Mamy 2 sekundy nad Hulkenbergiem z tyłu.

Ocon: Jaki jest powód?!

Inżynier: Aby spróbować zaatakować Ricciardo.

Ocon: Ta, zapomnij!

Inżynier: Okej, ale takie jest polecenie. Trzy okrążenia do końca.

Ocon: A dostanę to miejsce z powrotem na koniec?! Czy nie?

Inżynier: Czekaj, zajmuję się tym.

Ocon: Okej, puszczę go. Ale na koniec zróbcie to, co należy.

Inżynier: Przyjąłem. Uważaj na Hulkenberga z tyłu.

Inżynier: Esteban, samochody nie zostaną zamienione pozycjami na koniec. Nie zostaną zamienione.

Ocon: No świetnie, dziękuję! Znakomicie, dziękuję!

Inżynier: Tak...

Ocon: Bez komentarza. Jestem zbyt miły, zbyt miły...

Inżynier: Słuchaj, nadal mamy 10. miejsce. I tak zdobyłeś punkt. Ale wiem.... Wiem, że to frustrujące.

Ocon: Zrobiłem, co trzeba było zrobić, a to jest najważniejsze. Ale wy nie zrobiliście tego. Tyle. 

Ocon: Derating [brak mocy z ERSu pod koniec prostych] był dużym problemem.

Inżynier: Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale walczyliśmy z tym tak, jak tylko mogliśmy.

Inżynier: Powiem tak - zgarnęliśmy 10. miejsce, a wystartowaliśmy z końca z bardzo małymi szansami na zdobycie czegokolwiek. To głównie dzięki temu, że pojechałeś bardzo dobrze i zachowałeś spokój w trudnych warunkach. Powinieneś być z siebie bardzo zadowolony. Dziękuję.

Ocon: Dziękuję, dziękuję. Cieszę się z pracy z Wami, Stew, Dave i Josh. Bardzo się cieszę. Dzięki za wsparcie.