Williams pokazał zupełnie nowe malowanie bolidu FW43. Po tym jak brytyjska stajnia z Grove rozstała się w bliżej nieokreślonych okolicznościach ze sponsorem tytularnym ROKiT, team na nieco ponad tydzień przed pierwszą rundą sezonu 2020 odsłonił zupełnie nowe malowanie tegorocznej konstrukcji.

Jak wszyscy się domyślali, projektanci pozbyli się nie tylko logo ROKiT, ale także zmodyfikowali barwy. Od teraz, przynajmniej do czasu znalezienia nowego inwestora lub kluczowych sponsorów, zespół Franka Williamsa będzie występował w biało-niebiesko-granatowym malowaniu z domieszką czerni na przednim skrzydle. Nowe kolory nawiązują do przeszłości, a w szczególności ciepło kojarzą się z czasów współpracy z BMW na początku tego tysiąclecia. Wtedy jednak zamiast gigantycznego logo Williams, na tylnym skrzydle lokowana była firma COMPAQ.

Już na pierwszy rzut oka łatwo zauważyć, że poza pozbyciem się czerwonego koloru, z oryginalnego malowania, które widzieliśmy na przedsezonowych testach w Barcelonie, pozostał jasnoniebieski. Teraz jest on jednak obecny na całej długości poszycia, ale w dużo bardziej subtelny sposób. Znaleziono m.in. kompletnie inny sposób na wykorzystanie nowych barw na pałągu systemu HALO.

Poza logo ROKiT pożegnaliśmy na dobre także pozostałe marki z tej grupy, a więc m.in. ABK Beer znajdujące się na pokrywie silnika. Te miejsca zastąpiono Acronisem oraz Sofiną - obie te firmy wyraźnie zyskały na obecnych zmianach. Warto wspomnieć, że gigantyczne logo Sofiny na sekcjach bocznych to efekt współpracy z Michaelem Latifim, kanadyjskim biznesmenem, którego syn Nicholas będzie w tym roku reprezentował ekipę Williamsa obok George'a Russella. W praktyce oznacza to, że jeśli wsparcie ze strony rodzinych Latifich miałoby się skończyć, odejdą m.in. Sofina i Lavazza.

Problem z finansowaniem Williamsa widać także po logotypach zespołu umieszczonych na tylnym skrzydle, krawędziach przedniego skrzydła oraz przy sekcjach bocznych. Niestety ze zdjęć udostępnionych przez brytyjską stajnię nie widać co znajduje się na tylnej stronie skrzydła - jednak tutaj również spodziewałbym się Sofiny, która zajmowała to miejsce na testach w Barcelonie.

W tylnej części pokrywy silnika, przy płetwie rekina, w okolicach numeru startowego można zaobserwować charakterystyczny pattern ze strzałkami. Trochę przypomina to malowanie Mercedesa, ale jednak pomimo tak ważnych zmian w barwach i zawirowaniach sponsorskich należy przyznać, że przynajmniej w tej kwestii, Williams poradził sobie naprawdę dobrze. Odświeżony bolid FW43 w mojej ocenie wygląda bardzo atrakcyjnie, a uproszczenie kolorystyczne wyszło teamowi tylko na dobre.

Na deser zostawiłem tęczowe logo na bocznych klapach tylnego skrzydła - to nie charakterystyczny logotyp firmy Beckers zajmującej się produkcją farb. To znak akcji prowadzonej przez ekipy F1 #WeRaceAsOne, która ma propagować tolerancję. Podobne tęczowe elementy będzie można znaleźć w tym roku także na bolidach pozostałych teamów.