Po prezentacji W14 Toto Wolff udzielił paru wypowiedzi ws. przedłużenia kontraktu z Lewisem Hamiltonem.

Umowa Brytyjczyka wygasa z końcem 2023 roku i mając na uwadze przeciągające się negocjacje sprzed sezonu 2021, które zakończyły się jedynie rocznym porozumieniem, szef zespołu naturalnie został zapytany o tę kwestię. Wyjawił przy tym, że rozmowy już się rozpoczęły.

- Lewis wie, jaką wartość ma zespół - powiedział Austriak. - Wygraliśmy osiem mistrzostw konstruktorów z rzędu. Nie mówię niczego, o czym byście nie wiedzieli. W zeszłym roku poszło nam gorzej. Mamy jednak zasoby i możliwości, więc po prostu musimy rozwijać się tak, jak robiliśmy to przez miniony sezon.

- Nie sądzę, że w jego głowie są jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że zespół nadal może się dobrze spisywać... w końcu - zakończył, nawiązując do pytania dziennikarza o jego ostrożny dobór słów z oświadczenia prasowego.

- Podpisaliśmy już kilka kontraktów. Ich wersje zmieniały się delikatnie, więc to nie jest szczególnie skomplikowane zadanie, może poza oczywistymi warunkami. Mamy już za sobą pierwsze spotkanie. Nie chcę jednak nastawiać się na żaden termin, bo obecnie to nie jest ważne ani dla niego, ani dla nas. [Obecna umowa] obejmuje cały rok, więc znajdziemy czas.

- Zawsze byliśmy w stanie wypracować odpowiednie rozwiązania, które oddawały jego wartość względem zespołu i sportu - komentował sytuację sprzed dwóch lat. - Z drugiej strony myślę, że Mercedes jest tym miejscem, w którym [Lewis] chce być. Te rzeczy nie były punktem spornym. Zimowe negocjacje, przed powrotem do ścigania, nie były dla nas żadnym problemem. To w pewnym sensie nie jest główny priorytet, bowiem ta podróż będzie trwała. 

Wolff stwierdził również, że nie będzie skupiał się na wieku Hamiltona, który ma już 38 lat i jest drugim najstarszym kierowcą w stawce, jedynie za wiecznie młodym Fernando Alonso (41).

- Spójrzcie na to, jak bardzo najlepsi sportowcy na świecie przesunęli granicę wieku. Przykładowo Tom Brady, który ma 45 lat, nadal rzuca piłką i jest obalany. Wiek nie gra roli. 

Także Hamilton został zapytany o kwestie kontraktowe oraz podejście do konkurencyjności W14. Lewis postanowił podkreślić, że nie stracił wiary w ekipę.

- Nie sądzę, że zespół musi mi coś udowodnić. Zrobiliśmy to już wielokrotnie. Nadal mamy tu niesamowite talenty i nie utraciliśmy naszych możliwości. Poprawiamy nasze procedury i próbujemy lepiej podchodzić do pewnych rzeczy. Harmonia, która tu panuje, nie była jeszcze tak dobra. Mamy młodych inżynierów i ludzi, którzy dołączyli do nas w ostatnim roku. To ekscytujące czasy dla zespołu, a ja nie planuję być gdzieś indziej. Mówiłem już wielokrotnie, że to moja rodzina. Nie straciliśmy pewnych możliwości ot tak.