Obecny na torze Imola personel F1 otrzymał dziś polecenie opuszczenia padoku z powodu intensywnych opadów deszczu, które doprowadziły do zagrożenia powodziowego.  

Region Emilia-Romania od kilku tygodni zmaga się z obfitymi opadami deszczu, które doprowadziły do wielu szkód oraz ewakuacji ludności z kilku najbardziej newralgicznych terenów. 

Obecne prognozy sugerują, że nadchodzący weekend wyścigowy również może zostać w znacznej części storpedowany przez pogodę, choć według synoptyków intensywność opadów ma nieco zelżeć. Najgorsza ma być z kolei najbliższa doba, podczas której w obrębie toru może spaść ponad 100 mm deszczu. 

Dziś natomiast media społecznościowe obiegły materiały z miejscowego padoku, na który już teraz wdarło się sporo wody. Szczególnie niepokojąco na ten moment wygląda stan rzeki Santerno, która przebiega wzdłuż prostej startowej i całego zaplecza serii.

Z uwagi na taki rozwój wydarzeń podjęto dziś decyzję, aby w ramach środka zapobiegawczego wszyscy ludzie opuścili lokalny obiekt w przeciągu 30 minut. 

Obecnie nie mówi się o odwołaniu imprezy, jednakże jasne jest, że potencjalne zalanie padoku i/lub toru mogłoby być wielką przeszkodą. Prawdopodobnie w przeciągu najbliższych 24 godzin doczekamy się stosownego komunikatu ze strony władz F1.