Formuła 1 ogłosiła, że Grand Prix Holandii przedłużyło swoje porozumienie z serią o kolejne dwa lata.

Kontrakt toru Zandvoort na organizację rundy mistrzostw świata obowiązywał do 2023 roku, jednak mówiło się, iż posiadał opcję rozszerzenia do kampanii 2025 włącznie, która została wykorzystana.

Powrót Formuły 1 do Holandii szybko okazał się sukcesem komercyjnym ze względu na sukcesy Maxa Verstappena, przyciągając tłumy na trybuny. Z oświadczenia prasowego wynika, że tegoroczny wyścig przyczynił się do dodatkowych wydatków w rejonie Zandvoort i Amsterdamu o sumie szacowanej na około 65 milionów euro.

Atmosfera, którą pomarańczowi kibice stworzyli podczas dwóch pierwszych edycji po przerwie, uznawana była za jedną z najlepszych. Lokalni fani w przyszłym roku będą mogli wspierać nie tylko dwukrotnego mistrza świata, ale i debiutującego w pełnym wymiarze Nycka de Vriesa. 

- Holenderscy kibice będą mogli cieszyć się obecnością dwóch holenderskich zawodników - powiedział Jan Lammers, były kierowca F1 i dyrektor sportowy wydarzenia. - Kolejny raz zaoferujemy im najlepszy festiwal wyścigowy. Chcemy, by świat znów doświadczył tego, w jaki sposób Holandia organizuje imprezy. Wyjątkowe jest to, iż jesteśmy w kalendarzu obok takich miejsc jak Las Vegas, Monako czy Sao Paulo. Potrzebujemy i chcemy stworzyć Grand Prix jak z przyszłości, niekoniecznie większe, ale lepsze.