Liczba nowych elementów, które zadebiutują na torze Lusail, nie jest powalająca.

Ze względu na format ze sprintem, nietypowe godziny oraz niedawną sporą liczbę modyfikacji podczas GP Kataru należało spodziewać się skromnego wykazu poprawek. Deklarowali to nawet sami kierowcy w trakcie czwartkowych rozmów.

Wypowiedzi pokryły się z prawdą. Tylko trzy ekipy pojawiły się na Bliskim Wschodzie z czymkolwiek. Są to Alpine, Alfa Romeo i AlphaTauri.

Najciekawiej wygląda pakiet Francuzów, jednakże spora jego część będzie wykorzystywana przede wszystkim w FP1. Sesja ta odbędzie się w piekielnym upale, co wymaga dodatkowego chłodzenia. Jedna część zostanie natomiast zwyczajnie przetestowana.

Red Bull:
- nic.

Ferrari:
- nic.

Mercedes:
- nic.

Alpine:
- dyfuzor (wyższa ściana boczna; w obu autach),
- elementy aero przy tylnych kołach (poprawa efektywności; tylko w jednym aucie w FP1),
- panele chłodzące (tylko na gorące FP1).

McLaren:
- nic.

Alfa Romeo:
- beam wing.

Aston Martin:
- nic.

Haas:
- nic.

AlphaTauri:
- krawędzie podłogi. 

Williams:
- nic.