Weekend Formuły 2 w Baku opiewał nie tylko w napięcia na torze, ale również w padoku, a przynajmniej w garażu ekipy DAMS. Głównym sprawcą zamieszania był Yavuz Bolukbasi, ojciec kierowcy Charouza.
W trakcie wyścigu głównego w zakręcie numer 2 doszło do kontaktu pomiędzy Cemem Bolukbasim i Royem Nissanym. W jego wyniku obaj kierowcy rozbili się i przedwcześnie zakończyli zmagania. Natomiast nie sam incydent był kością niezgody pomiędzy Yavuzem Bolukbasim i Nissanym, a zachowanie Izraelczyka po kolizji.
Nissany w nerwach powiedział do inżyniera przez radio: - Wybaczcie, ale mamy idiotę na torze!
Po usłyszeniu tych słów ojciec Bolukbasiego oraz jego menedżer ruszyli w stronę garażu DAMS, gdzie doszło do gorącej sprzeczki słownej z Nissanym i przepychanki z Francesco Martinezem, trenerem Roya. Z oficjalnego raportu FIA wynika, że pomiędzy obiema stronami nie doszło jednak do wymiany ciosów.
Yavuz Bolukbasi i menedżer Cema szybko zostali odsunięci od garażu DAMSa. Yavuz po wezwaniu do oficjeli przyznał, że stracił panowanie nad sobą po tym, jak Nissany nazwał jego syna idiotą.
W konsekwencji został on ukarany odebraniem swojej przepustki na najbliższy wyścig z udziałem jego syna. Oprócz tego Cem Bolukbasi za zachowanie ojca otrzymał grzywnę 5 tysięcy euro, którą musi opłacić w przeciągu 48 godzin od wydania werdyktu.