Sędziowie nie zostawili suchej nitki na sprawcy sporego zamieszania podczas sobotnich zawodów Formuły 2 w Arabii Saudyjskiej.

Przed startem kwalifikacji królowej motorsportu na torze Jeddah Corniche odbył się wyścig sprinterski serii stanowiącej jej zaplecze, który padł łupem Ayumu Iwasy. Zmagania młodych kierowców obfitowały w mnóstwo chaotycznych sytuacji, a jedna z nich została sprokurowana przez liczącego na angaż w F1 Theo Pourchaire'a. 

Podopieczny akademii Saubera, który zalicza swój trzeci sezon w F2, na siódmym okrążeniu popisał się niezbyt przemyślanym manewrem. Próbując uporać się z Victorem Martinsem na dojeździe do zakrętu nr 1, Francuz wyraźnie przestrzelił punkt hamowania i z dużym impetem uderzył w pokonującego wierzchołek Olivera Bearmana.

Swoim nierozważnym zachowaniem 19-latek wyeliminował zarówno siebie, jak i zawodnika Premy, którego przeprosił od razu po opuszczeniu kokpitu. Wycofanie się z rywalizacji kosztowało rezerwowego Alfy Romeo utratę prowadzenia w klasyfikacji generalnej.

Incydent nie umknął też uwadze arbitrów FIA, którzy przyznali kierowcy ART GP karę przesunięcia o 5 pozycji na starcie wyścigu głównego. Oznacza to, że Pourchaire - uznany przez oficjeli za całkowicie winnego kolizji z Bearmanem - wyruszy do niego z P8, zamiast z wywalczonego w piątkowej czasówce P3. 

 

Ustawienie na starcie wyścigu głównego F2:

Pourchaire ukarany za niebezpieczny manewr w sprincie F2