Niedługo przed oficjalnym startem ParcFermé rozmawialiśmy ze zwycięzcą 24-godzinnego, wirtualnego LeMans - Kubą Brzezińskim. W czerwcu ekipa Rebellion Williams w składzie Brzeziński, Wiśniewski, Deletraz i Marciello, nie miała sobie równych na największym do tej pory, esportowym wydarzeniu.

Już od dawna chcieliśmy wraz z Bartkiem porozmawiać na temat esportu z kimś, kto będzie absolutnie kompetentny. Kilka tygodni temu wszyscy miłośnicy wirtualnego ścigania oglądali 24-godzinny wyścig w LeMans, gdzie pośród zawodników były takie nazwiska jak Verstappen, Alonso czy Barrichello. Była tam też ekipa Rebellion Williams, którą poza dwójką profesjonalnych kierowców zawodowych, reprezentowali Kuba Brzeziński i Nikodem Wiśniewski - "koledzy zespołowi" George'a Russell'a.

Załoga okazała się absolutnie nie do pobicia i odniosła chyba największe zwycięstwo w historii polskiego simracingu/esportu. No właśnie, jak powinno się pisać? Czym różni się simracing od esportu? Między innymi takie pytania zadaliśmy Kubie Brzezińskiemu, który specjalnie przy okazji startu portalu ParcFermé, był naszym gościem.

Zanim włączycie poniższy materiał to uprzedzam - nagrywaliśmy go w warunkach bojowych, a ja miałem okropnie zawalony nos przez alergię. Niech żyją pyłki! Na koniec dodam, że w temacie tego typu materiałów zdecydowanie nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.